Wywiady

Andrzej Adamczyk: Koronawirus nie zatrzymał inwestycji

Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Raport Kolejowy rozmawiał z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem, który ocenił program Kolej PLUS oraz stan inwestycji w Polsce. 

Radosław Karwicki: Program Kolej PLUS stanowi jeden z wielu elementów strategii transportowej Polski. Jak Pan ocenia stan projektu oraz zaangażowanie samorządów?

Andrzej Adamczyk: Program Kolej PLUS jest niewątpliwie programem przemyślanym. Wynika z faktycznych potrzeb społecznych oraz gospodarczych kraju. Na pewno nie wynika z potrzeb politycznych. Takie intencje oraz genezę powstania programu próbowano nam wmówić ze względu na to, że mówiliśmy o nim przed wyborami. Mówiono o tym, że ten program nie ma szans, że nie zostanie zaakceptowano przez władze samorządowe, a same samorządy obawiają się współpracy z rządem. Nic bardziej mylnego.

Nabór i jego efekty pokazały, że istnieje swoista nisza na kolei. Porównując można powiedzieć, że jeśli naprawiamy dziurawe drogi samorządowe to również likwidujemy, kolokwialnie mówiąc, dziury w połączeniach kolejowych z całymi obszarami, a nie tylko z miastami powyżej 10 000 mieszkańców.

Dzięki temu programowi możemy realizować te przedsięwzięcia, które na pewno są potrzebne. Resort ma zaufanie do samorządów. Sam ufam, że są to projekty dogłębnie przemyślane, niekoniecznie kosztowne, ale za to niezmiernie potrzebne.

Oceniam, że Kolej PLUS jest programem potrzebnym, na pewno, w wymiarze kilku lat.

Niestety w Polsce duże projekty inwestycyjne obarczone są złymi emocjami. Jak zdjąć z nich takie negatywne postrzeganie?

Mam nadzieję, szczególnie patrząc z perspektywy programu dróg krajowych, że już nam się to udało. Bowiem kiedy się widzi, że powstaje sieć drogowa to nie nakłada się na to polityki. Tutaj są relacje zero-jedynkowe. Albo ta droga jest, albo jej nie ma. Albo projekt jest realizowany, albo nie. Do takiego stanu doprowadziła determinacja rządu, który mówi o tym, że musimy znaleźć środki na inwestycje. W efekcie znajdujemy źródła finansowania i zabezpieczamy środki na rzecz realizacji sieci dróg czy sieci kolejowej. Na jeden, drugi, trzeci program, w tym dworcowy czy bezpiecznej drogi znajdujemy środki ponieważ są to programy, które muszą zmienić rzeczywistość w układzie transportowym.

Sytuacja pandemiczna nie była łatwa dla kolei. Inwestycje w kraju nie były jednak zagrożone?

Dzisiaj mogę powtórzyć tezę, którą stawiam od wiosny. Koronawirus nie zatrzymał budów w Polsce tak kolejowych jak i drogowych. Nie mieliśmy w Polsce do czynienia z takimi decyzjami jakie zapadły chociażby w Niemczech, Hiszpanii, Włoszech czy Austrii, gdzie zamrażano sektor budowlany i gdzie, ze względu na COVID-19, uznawano budowy za potencjalne źródło rozpowszechniania wirusa.

W tym wypadku premier Mateusz Morawiecki podjął wraz z rządem bardzo odważną decyzję o nie zamykaniu budów czy nie zamykaniu zakładów produkujących na ich rzecz. Bo trzeba pamiętać, ze budowa to również jej otoczenie- produkcja surowców, materiałów. Dzięki tej decyzji, opartej na zdrowym rozsądku, polskie budowy funkcjonowały, polskie inwestycje były realizowane. A do tego rząd wzmacniał finansowo programy inwestycyjne tak, aby tych inwestycji było więcej.

Dodaj komentarz