Niecodzienna sytuacja w jednym z tramwajów w niemieckim Stuttgarcie. Do pojazdu wsiadł mężczyzna prowadzący konia. Po chwili jednak opuścił pojazd.
Film z incydentu opublikował na Instagramie Stuttgarterzeitung. Widać na nim mężczyznę jadącego na koniu, kierującego się w stronę przystanku tramwajowego. Po chwili schodzącego z grzbietu zwierzęcia i wprowadzającego go do tramwaju.
Scena uwieczniona na filmie może zadziwić. Widać bowiem konia, który zajmuje znaczną część wagonu, uniemożliwiając przejście.
Mężczyzna oraz koń prawdopodobnie opuścili po chwili pojazd. Czy zostali wyproszeni? Tego nie wiadomo.
Wyświetl ten post na Instagramie
Stuttgarterzeitung poprosił o komentarz do sytuacji rzeczniczkę prasową Stuttgarter Strassenbahnen AG.
– Ważne jest, by żaden pasażer nie został pozbawiony komfortu jazdy, ani obecność drugiego pasażera i jego zwierzęcia nie była uciążliwa – mówiła. – Nie powinno dojść także do uszkodzeń pojazdu lub przewożonego mienia. W tym przypadku chodzi także o bezpieczeństwo samego konia.
Ostatecznie jednak decyzję o tym, czy koń mógł jechać tramwajem, należała do motorniczego.
