Korzystanie z komunikacji publicznej we Francji w dalszym ciągu jest utrudnione. Choć premer Edouard Philippe wycofał się z decyzji o podwyższeniu wieku emerytalnego, to nie wszyscy przedstawiciele związków zawodowych zakończyli strajk. W dalszym ciągu część pociągów nie wyjechała na tory.
W tym tygodniu przejazdy realizowało ok. 80 proc. pociągów dużych prędkości TGV, 70 proc. pociągów regionalnych oraz 40 proc. pociągów Intercity.
Problem z komunikacją dotyka także pasażerów paryskiego metra. Zgodnie z rozkładem kursują tylko dwie linie – nr 1 oraz nr 14. Pozostałe przewożą podróżnych tylko w godzinach szczytu.
Poza pracownikami kolei, w strajkach udział biorą m.in. nauczyciele, adwokaci i branża petrochemiczna. Związki zawodowe sprzeciwiają się reformie emerytalnej prezydenta Emmanuela Macrona, który chciał podnieść wiek emerytalny z 62 do 64 lat.
Protesty we Francji trwają od 5 grudnia.
