Co ciekawe, nie jest jeszcze całkowicie jasne, jak będzie wyglądało finansowanie tych zakupów. ČD szukają współfinansowania unijnego i – przede wszystkim – samorządowego, lecz są też gotowe, by przynajmniej pierwszą fazę zakupów sfinansować samodzielnie (z pomocą obligacji). Jest to pewien znak determinacji największego czeskiego operatora.
Wspomnijmy przy okazji, że także operatorzy prywatni planują znaczące zakupy, choć raczej dla przewozów dalekobieżnych. RegioJet w maju wprowadził do ruchu dwie lokomotywy Bombardier TRAXX, na trasy Praga – Ostrawa – Koszyce, Praga – Brno i Praga – Břeclav, a także na planowane do rozwoju połączenia międzynarodowe do Austrii i Słowacji. W sumie operator chce kupić cztery z tych lokomotyw – i być może kolejne w ciągu najbliższych kilku lat.
RegioJet odbierze niedługo również pierwszy z nowych wagonów rumuńskiej Astry (handlowo zwane po prostu Astra) dla 80 pasażerów o prędkości konstrukcyjnej 200 km/h. Razem RegioJet chce ich kupić 16. Według rzecznika RJ Aleše Ondrůje Astry będą kosztować po 25,5 mln Kč (ok. 4,2 mln zł) za sztukę i dopiero rozpoczną serię zakupów taborowych, które RJ chce poczynić w tym roku. Plany RJ nie mają dotąd oficjalnie sprecyzowanej wartości, lecz według nieoficjalnych źródeł sięgną setek milionów koron (a więc przynajmniej dziesiątków milionów złotych).
Tomasz Larczyński