Cały czas staramy się wsłuchiwać w oczekiwania rynku i odpowiadać na nie. Proponujemy wiele autorskich rozwiązań i projektów, które wspierają biznes, pomagając mu wprowadzać na rynek nowe produkty lub ulepszając obecne. Niedawno zakończyliśmy na przykład produkcję pierwszego magazynu samoobsługowego dla firmy Enea Operator. Naszpikowany nowoczesnymi technologiami, ułatwi pracę monterom.
Jakie są Pana plany dla Centrum Nowoczesnej Mobilności?
Mogę je opisać tak: rozwój, rozwój i jeszcze raz rozwój. To zresztą dotyczy wszystkich naszych centrów badawczych. W Centrum Nowoczesnej Mobilności pomysłów i osób, które mogą je wdrożyć, nie brakuje. Chcemy też rozwinąć naszą ofertę dla przedsiębiorstw i zacieśnić współpracę z biznesem. Pól do tej współpracy jest wiele – to na przykład rozwój systemów autonomicznych. W tej kwestii realizujemy projekt z poznańskim MPK, w ramach którego powstanie autonomiczny tramwaj poruszający się po zajezdni Franowo w Poznaniu. Kładziemy duży nacisk na rozwój maszyn rolniczych, w tym robota polowego, który powstał we współpracy z firmą UNIA. Kierunek automatyzacji oraz rozwoju AI w obszarze transportu to są jedne z głównych celów.
Czy nie obawia się Pan tego, że przez to, iż Centrum Nowoczesnej Mobilności zajmuje się opracowywaniem innowacyjnych rozwiązań i technologii w kilku obszarach- taboru kolejowego, logistyki, rolnictwa oraz leśnictwa – może nastąpić osłabienie roli Centrum w sektorze kolejowym?
Obecnie, z racji pełnionej funkcji, realizuję zadania dla całego Instytutu, niemniej przez 30 lat byłem związany z przemysłem kolejowym. I widzę kolej jako środek transportu przyszłości. Czy jestem idealistą? Nie, wystarczy spojrzeć na przykład na Czechy czy Niemcy. Trzeba tylko zachęcić ludzi, by przesiedli się z samochodów do transportu zbiorowego. Jak to zrobić? W mojej ocenie odpowiedź jest bardzo prosta. Ludzie przesiądą się wtedy, kiedy transport publiczny będzie punktualny, dostępny – co wiąże się z odpowiednią siatką połączeń i częstotliwością kursowania. Ma być komfortowy: czysty, cichy, nie generujący drgań odczuwanych przez pasażera i obsługę. Oczywiście ważny jest również czas podróży, ale prędkości nie wymieniłbym jako kluczowego elementu, szczególnie na bliskich odległościach. Jeśli wprowadzimy więcej połączeń, np. co godzinę, o tej samej minucie, tak żeby ludziom łatwiej było zapamiętać, to oni chętnie pojadą pociągiem.
Mam nadzieję na rozwój transportu szynowego, nie tylko kolejowego, ale też tramwajowego. Integracja tych dwóch jest również istotnym elementem, na przykład przez odpowiednie rozwijanie sieci tramwajowej i lokalizację przystanków w sąsiedztwie dworców kolejowych. Jako Instytut możemy w tej dziedzinie znacząco wesprzeć działania w skali naszego kraju, regionów i miast.
Wracając jednak do pytania – stworzenie Centrum Nowoczesnej Mobilności wcale nie osłabiło naszego potencjału w dziedzinie transportu szynowego, wręcz go wzmocniło. W dzisiejszych czasach trzeba pracować interdyscyplinarnie, a w Łukasiewicz – PIT jest to możliwe. Dzięki połączeniu poznańskich instytutów Łukasiewicza w jeden w 2022 roku – a IPS „TABOR” był jednym z nich – mamy teraz zespół specjalistów w różnych dziedzinach, którzy ze sobą współpracują i tworzą wspólne projekty. Na przykład eksperci od IT i sztucznej inteligencji włączyli się w wiele projektów taborowych, czego przykładem jest Smart Tram, autonomiczny tramwaj.