Do dwóch niebezpiecznych wypadków doszło we Wrocławiu w przeciągu ledwie paru godzin. Są poszkodowani.
Pierwszy wypadek miał miejsce wczoraj popołudniu, ok. godziny 16.00 na ulicy Grabiszyńskiej przy Hutmenie. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń kobieta jadąca autem osobowym marki kia, wjechała pod nadjeżdżający tramwaj linii 74, podczas manewru zmiany pasa. Oba pojazdy jechały w tym samym kierunku, w stronę skrzyżowania z ul. Klecińską.
W wyniku kolizji samochód został znacząco wgnieciony od strony kierowy. Wymagało to interwencji strażaków, którzy pomogli kobiecie opuścić pojazd. Kierująca autem doznała obrażeń, lecz pozostała przytomna. Dokładne okoliczności zdarzenia zbada policja.
Na pewien czas MPK wprowadziło objazdy, gdyż torowisko w kierunku Oporowa było zablokowane.
Ledwie parę godzin później, ok. godziny 22.00 tramwaj potrącił z kolei dwie osoby. Do wypadku doszło przy bardzo wąskim peronie przy ul. Drobnera, na przystanku Dubois. W zdarzeniu brał udział pojazd szynowy tej samej linii – 74, jadący w kierunku centrum. Jak zdołano dotąd ustalić, piesi wtargnęli przed jadący tramwaj, przechodząc przez pasy na czerwonym świetle.
– Na szczęście tramwaj nie jechał szybko. Mężczyźni zachowywali się tak, jakby w ogóle nie widzieli nadjeżdżającego tramwaju. Na szczęście motorniczy zdążył w porę zareagować i zaczął hamować – przekazał rzecznik MPK.
Zgłoszenie o wypadku mówiło o najechaniu pojazdu na mężczyzn, co doprowadziło do wysłania na miejsce kilku zastępów straży pożarnej oraz specjalistycznego zastępu ratownictwa technicznego. Na miejscu okazało się jednak, że doszło do potrącenia i poszkodowani nie dostali się pod tramwaj. Obaj zostali przewiezieni karetką do szpitala, pozostając przytomni. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. Wiadomo, że poszkodowani mężczyźni mieli ze sobą alkohol, lecz nie wiadomo czy byli pod jego wpływem.
