RS: Każdy kolejny pasażer to potwierdzenie wysokiej jakości świadczonych usług przewozowych. To także powód do zadowolenia, że oprócz zaspokajania potrzeb stałych klientów, jednocześnie zdobywamy zaufanie nowych. Jesteśmy przygotowani na kolejnych pasażerów i wręcz życzymy sobie, by ich liczba z roku na rok rosła.
RK: Jakie, według Pana, KM ma jeszcze rezerwy i możliwości w obszarze przewiezionych pasażerów?
RS: Trudno teraz jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Nie wiem, z jaką liczbą podróżnych przyjdzie nam się zmierzyć za kilka lat. Jak wynika z danych UTK, w pierwszym kwartale br. spadła liczba podróżnych korzystających z transportu kolejowego. Podróż pociągiem wybrało o 3,5 mln mniej osób niż w tym samym okresie w zeszłym roku. Oczywiście, wynika to z szeroko zakrojonych prac remontowo-modernizacyjnych prowadzonych przez PKP Polskie Linie Kolejowe SA. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że po zakończeniu remontów podróżni wracają na kolej. Wyremontowana linia kolejowa to zdecydowanie lepsze parametry techniczne, które umożliwiają np. skrócenie czasu podróży czy lepsze wykorzystanie możliwości technicznych nowoczesnych pojazdów szynowych. Przykładem może być linia do Działdowa, która w większości jest obsługiwana przez ezt EN76 ELF i wagony piętrowe.
Czy Koleje Mazowieckie mają jeszcze rezerwy? Oczywiście, że tak. W pierwszym roku działalności, czyli w 2005 r., Koleje Mazowieckie przewiozły około 40 mln podróżnych. W ubiegłym roku ponad 62 mln. Zatem na przestrzeni 12 lat mamy wzrost rzędu 20 mln. Skoro poradziliśmy sobie z przewiezieniem takiej liczby podróżnych, to zapewne mając już kilkadziesiąt nowych ezt, poradzimy sobie z kolejnymi milionami. Zresztą, każdemu zależy, żeby coraz większa liczba osób korzystała ze zbiorowego transportu publicznego.
RK: Koleje Mazowieckie są w trakcie realizacji zamówienia na 71 ezt. Proszę przybliżyć szczegóły trzech podpisanych 7 maja umów, tj. na zakup sześciu FLIRTÓW, wykonawczej z firmą Stadler oraz przedwstępnej na 55 pojazdów.
RS: Żeby przybliżyć szczegóły ostatnio podpisanych umów, trzeba wrócić do tego, co się wydarzyło na początku roku. W drugiej połowie stycznia podpisaliśmy umowę ramową ze Stadlerem, który dostarczy 71 elektrycznych zespołów trakcyjnych. Będą to pociągi FLIRT najnowszej generacji: jednoprzestrzenne, klimatyzowane, wyposażone w urządzenia ERTMS czy defibrylator. Wartość kontraktu to ponad 2,2 mld zł. Zostanie zrealizowany przy wsparciu środków unijnych, kredytu oraz dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2014–2020.
Spółka aplikowała o środki unijne z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014–2020 w ramach konkursu zorganizowanego przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Dofinansowanie UE zostało przyznane na poziomie 50 proc. kwoty wydatków kwalifikowalnych projektu i wyniosło ponad 580 mln zł. Pod koniec marca została podpisana umowa kredytowa z Bankiem Gospodarstwa Krajowego oraz PKO BP na kwotę ponad 1,1 mld zł.
Na początku maja podpisaliśmy pierwszą z umów wykonawczych na sześć FLIRTÓW, dofinansowanych w wysokości ponad 96 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2014–2020 oraz umowę przedwstępną na kolejne 55 pojazdów. Ta ostatnia umowa określa harmonogram podpisania następnych umów wykonawczych w latach 2019–2021.