Ministerstwo Infrastruktury: Środki z KPO na kolej wydamy efektywnie
Co zakładały umowy ramowe?
Umowy ramowe zawarto 25 stycznia 2023 r. z czterema producentami pojazdów.
Przewidywały one produkcję maksymalnie 60 pojazdów posiadających od 130 do 160 stałych miejsc siedzących, a także maksymalnie 140 pojazdów posiadających nie mniej niż 210 stałych miejsc siedzących. Łączną wartość zakupu określono na nie więcej niż 5,82 mld zł (netto). Podział produkcji w ramach limitów miał wynikać z umów wykonawczych. Umowa ramowa określiła jedynie okresy produkcji pojazdów (w przypadku podpisania umów wykonawczych), które jednak nie są dokładnymi terminami:
- dostawa pierwszych 5 pojazdów z homologacją miała nastąpić w przeciągu 20 miesięcy liczonych od dnia podpisania umowy wykonawczej, a następnie po 5 kolejnych pojazdów z homologacją z każdym następnym miesiącem (aż do wyczerpania puli),
- dostawa 1 pojazdu niehomologowanego w przeciągu 36 miesięcy liczonych od dnia zawarcia umowy wykonawczej, a następnie po 5 kolejnych pojazdów bez homologacji z każdym następnym miesiącem (aż do wyczerpania puli).
Żadna umowa wykonawcza nie została podpisana.
Problematyczne terminy umów ramowych
Zgodnie z założeniami umów ramowych czas potrzebny na dostawę wszystkich 98 homologowanych pojazdów przez tylko jednego wykonawcę to 39 miesięcy. W przypadku podjęcia się produkcji pojazdów w równej liczbie przez wszystkich czterech wykonawców – 24 miesiące. W umowach nie pozostawiono żadnych marginesów czasowych na ewentualne opóźnienia.
Po uwzględnieniu czasu potrzebnego na dopełnienie formalności związanych z przygotowaniem umów wykonawczych, termin na rozpoczęcie prac nad nimi – uwarunkowany przez KPO – minął: wraz z końcem marca 2024 r. (w przypadku równej produkcji wszystkich 98 pojazdów przez 4 producentów) i wraz z końcem grudnia 2022 r. (w przypadku produkcji całości przez tylko jednego producenta), tj. na blisko miesiąc przed podpisaniem umowy ramowej.
Osobną kwestię stanowi realność czasów produkcji pojazdów wynikających z umów ramowych. Jak wynika z rozeznania rynku zleconego przez nowy Zarząd POLREGIO są one zaniżone, zwłaszcza w dzisiejszych realiach.