Własnoręcznie wykonali zdalnie sterowane ładunki wybuchowe i podkładali pod torami kolejowymi, próbując wykoleić pociąg towarowy. Zamach się na szczęście nie udał – maszynista w porę zatrzymał skład. Ucierpiała infrastruktura kolejowa.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oraz policja zatrzymały w obwodzie chmielnickim grupę dywersyjną. Według ich informacji, dwaj mężczyźni z Ukrainy, współpracujący z rosyjskimi służbami specjalnymi, pod koniec grudnia 2023 r. próbowali wykoleić pociąg towarowy.
Ładunki wypełnione były trotylem i plastydem. Podłożone przy torach bomby uruchamiane były zdalnie. Tak było i w przypadku zamachu na pociąg towarowy. Mężczyźni narodowości ukraińskiej nagrywali całą akcję, by zdać relację zleceniodawcy.
Plan się jednak nie powiódł. Maszynista zatrzymał pociąg, w wyniku wybuchu uszkodzone zostały tory.
Sprawcy po ataku zmienili samochód, aby zmylić śledczych. Zostali jednak zatrzymani. Jak przekazują służby, mężczyźni narodowości ukraińskiej mają 28 i 29 lat. Jeden z nich jest narkomanem, drugi dezerterem, który samowolnie opuścił jednostkę wojskową.
Zatrzymanym postawiono zarzuty sabotażu w stanie wojennym. Wkrótce staną przed sądem. Grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności z konfiskatą mienia.