Raport z Polski Tabor Wydarzenia

Przez rok nadawał sygnał radio-stop. Wpadł, zatrzymując kolejny pociąg

Wykorzystując urządzenie radiowo-nadawcze, nadawał sygnał alarmowy do systemu radio-stop, powodując nagłe zatrzymanie pociągów przejeżdżających m.in. przez wrocławskie mosty kolejowe. Mężczyzna został zidentyfikowany i zatrzymany przez funkcjonariuszy m.in. Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straży Ochrony Kolei,  służby Urzędu Komunikacji Elektronicznej i Dolnośląskiej Policji.

Zatrzymany mężczyzna podejrzewany jest o nieuprawnione nadawanie sygnału do systemu radio-stop (fot. Dolnośląska Policja)
Zatrzymany mężczyzna podejrzewany jest o nieuprawnione nadawanie sygnału do systemu radio-stop (fot. Dolnośląska Policja)

Do nieuprawnionego nadawania sygnału do urządzeń radio-stop w pociągach na Dolnym Śląsku dochodziło regularnie od marca 2024 r. Zdarzenia te stwarzały poważne zagrożenie zarówno dla osób podróżujących pociągami, jak również dla infrastruktury kolejowej.

Sprawą zajęli się kryminalni z dolnośląskiej komendy wojewódzkiej wraz z funkcjonariuszami wrocławskiego komisariatu kolejowego i Delegatury ABW we Wrocławiu.

– Z racji specyfiki zdarzeń, do których dochodziło na szlakach kolejowych stolicy Dolnego Śląska, dolnośląskich policjantów i funkcjonariuszy ABW w prowadzonych działaniach wspierali także przedstawiciele Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, Straży Ochrony Kolei i Urzędu Komunikacji Elektronicznej – informuje kom. Przemysław Ratajczyk z Sekcji Prasowej KWP we Wrocławiu.

 

Współpraca funkcjonariuszy doprowadziła do zatrzymania podejrzanego 57-latka. Mężczyzna wpadł, gdy zatrzymał kolejny pociąg.

– Podczas przeszukania mundurowi znaleźli w jego plecaku m.in. urządzenia elektroniczne, które służą do nadania sygnału radiowego na kanałach PKP, a także telefon, tablet, antenę do radiostacji i plan miasta Wrocławia – komentuje kom. Ratajczyk.

 

Mężczyzna został przesłuchany, przeszukano jego miejsce zamieszkania, gdzie zabezpieczone zostały kolejne telefony komórkowe, karty pamięci i 6 radiostacji. 57-latek doprowadzony został do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty z art. 224a § 2 KK.

Art.  224a. [Fałszywy alarm]

1.  Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

2.  Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 zawiadamia o więcej niż jednym zdarzeniu, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.

– Niewykluczone jednak, że zarzuty wobec 57-latka na dalszym etapie postępowania zostaną rozszerzone. Z prokuratury mężczyzna trafił przed oblicze sądu, który zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy – podsumowuje funkcjonariusz KWP we Wrocławiu.

Dodaj komentarz