Wynajęto wagony, zatrudniono statystów i na terenie stoczni Villeneuve Saint George, przy pomocy spółki SNCF, nakręcono sceny kolejowe, wykorzystane w jednej z najpopularniejszych obecnie produkcji platformy Netflix – serialu „Lupin”. SNCF zdradza, jak wyglądały prace ekipy filmowej.
Pierwsze zdjęcia do serialu „Lupin” rozpoczęły się w listopadzie 2019 r. Kręcenie zdjęć z koleją w tle realizowane było w dwóch etapach. W pierwszym producent wynajął na pięć dni 4 dodatkowe wagony w pociągu Intercity Paryż – Clermont Ferrand. Z uwagi na pandemię prace zostały przerwane, by dostosować scenariusz do zaistniałych warunków.
Zespół Cinema & Filming zdecydował się kontynuować zdjęcia w „unieruchomionym” pociągu, aby zapewnić zarówno producentom, jak i aktorom, najwyższy poziom bezpieczeństwa.
Zrezygnowano więc z rzeczywistej podróży pociągiem. Studio filmowe stworzono w stoczni Villeneuve Saint George. Kolejny etap zdjęć ruszył 29 czerwca i trwał przez dwa tygodnie.
Podczas kręcenia scen kolejowych na planie pojawili się statyści, aktorzy i cała ekipa filmowa – łącznie ponad sto osób. Prace przy budowie scenografii trwały 7 dni. Twórcy zmuszeni byli odtworzyć taką scenerię, którą zastali w pierwszym etapie filmowania scen kolejowych.
W trakcie kręcenia serialu do bram hali SNCF Studios przychodzili pracownicy spółki, władze miasta oraz mieszkańcy, którzy chcieli zobaczyć znanych aktorów.
Sceny kolejowe, nakręcone przy pomocy SNCF, zobaczyć można w 5 odcinku serialu „Lupin” na platformie Netflix.