Zaatakował konduktora bez powodu, na chwilę przed kontrolą biletów. Agresywny pasażer wcześniej zaczepiał współpodróżnych. Wezwana na miejsce policja zatrzymała mężczyznę, skuła w kajdanki i wyprowadziła z pociągu. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokuratura i sąd.

Kolejny atak na pracownika PKP SKM w Trójmieście. Kilka tygodni temu w Wejherowie dwóch napastników zaatakowało kierownika pociągu. Do zdarzenia doszło w samo południe. O szczegółach brutalnego ataku przeczytacie poniżej:
Agresja nie pozostanie bezkarna
Do kolejnego groźnego w skutkach ataku doszło w piątek 18 kwietnia po godz. 17.00 na wysokości stacji Gdynia Redłowo. 42-letni mężczyzna uderzył w głowę 60-letniego konduktora. Pasażer rzucił się na niego, zanim ten zdążył poprosić o okazanie biletów. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna wcześniej zaczepiał niektórych podróżnych.
– Na miejsce pojechali policjanci, którzy ustalili, że 42-letni mieszkaniec Gdańska zaatakował 60-letniego konduktora, uderzając go w głowę. Funkcjonariusze zbadali trzeźwość 42-latka. Miał ponad 2,5 promila w organizmie. Sprawca ataku został przewieziony do policyjnej celi, aby wytrzeźwiał. Wkrótce usłyszy zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego – powiedziała w rozmowie ze spółką PKP SKM w Trójmieście kom. Jolanta Grunert, Oficer Prasowy Komenda Miejska Policji w Gdyni.
Na miejscu interweniowali także ratownicy medyczni.
– Nie ma i nigdy nie będzie zgody na ataki wobec pracowników PKP SKM, ani pasażerów Każde podniesienie ręki, każdy akt agresji, będą przez nas piętnowane – przestrzega trójmiejski przewoźnik.
Zgodnie z art. 222 §1 Kodeksu karnego (k.k.):
„Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.”
W sytuacjach bardziej agresywnych (np. pobicie, groźby karalne) mogą dojść inne, surowsze kwalifikacje czynu – np. z art. 223 k.k. (czynna napaść), który przewiduje do 10 lat więzienia.