Miasta stowarzyszone w Unii Metropolii Polskich i Związku Miast Polskich zwróciły się z apelem do ministra zdrowia o złagodzenie ograniczeń w transporcie zbiorowym. Głównym postulatem jest wprowadzenie w pojazdach jednakowych obostrzeń co do liczby pasażerów – dostępność połowy miejsc siedzących chcą zamienić na ogólnie zapełnienie pojazdu w 50 proc.
Od 20 kwietnia, decyzją premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego wprowadzony został pierwszy etap łagodzenia obostrzeń związanych z koronawirusem. Ponownie „otwarte” zostały parki i lasy, zezwolono także na podstawowe formy rekreacji. Wprowadzono nowe zasady handlu i usług.
– Jako prezydenci miast Unii Metropolii Polskich zwracamy uwagę, że tzw. „poluzowanie” wspomnianych ograniczeń przełoży się w najbliższym czasie na większą ilość osób korzystających z publicznego transportu miejskiego. Obowiązujący stan prawny spowoduje problemy z realizacją wytycznych, nałożonych przez Ministra Zdrowia, związanych z ograniczaniem dostępności miejsc w środkach transportu publicznego do połowy liczby miejsc siedzących w pojeździe – pisze Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, Prezes Zarządu Unii Metropolii Polskich.
Jak podkreślają przedstawiciele stowarzyszenia, może dojść do sytuacji, w której pasażerowie będą tłoczyć się na przystankach w oczekiwaniu na kolejne tramwaje lub autobusy.
– Może również skutkować coraz częstszymi przypadkami odmów kierowania pojazdem komunikacji miejskiej przez kierowców i motorniczych, na których zdaniem Komedy Głównej Policji spoczywa odpowiedzialność wyegzekwowania od pasażerów określonego zachowania, a w przypadku odmowy, do wezwania w miejsce policji, celem przywrócenia porządku, co może prowadzić do paraliżu komunikacyjnego – zaznaczają w liście członkowie stowarzyszenia. – W związku z powyższym, zwracamy się do Pana Ministra z uprzejmą prośbą o zmianę przepisów w tej kwestii poprzez wprowadzenie w pojazdach transportu publicznego (wszystkich trakcji) jednakowych obostrzeń co do liczby (50% miejsc ogółem) pasażerów w pojazdach. Takich jakie obowiązują w autobusach lub pociągach dalekobieżnych.
Zaznaczają także, że konstrukcja pojazdów przeznaczonych do kursowania w ramach komunikacji miejskiej przewiduje małą liczbę miejsc siedzących, będąc jednocześnie przygotowaną na znaczne napełnienia pojazdów w czasie godzin szczytów komunikacyjnych.
– Standardowy autobus regionalny o długości 12 m posiada 49 miejsc siedzących i zabrać może jedynie 24 pasażerów, autobus komunikacji miejskiej o takiej samej długości może zabrać jedynie 9-11 osób – wyliczają w apelu. – Standardowy wagon tramwajowy posiada ogółem 120 miejsc, obecnie zabrać może 8-10 pasażerów. Pociąg metra Inspiro posiada 1500 miejsc ogółem, zabiera 116 pasażerów.
W wielu miastach frekwencja w pojazdach komunikacji miejskiej spadła o ok. 80 proc. Mimo to część przewoźników utrzymała rozkłady jazdy w takiej samej lub podobnej częstotliwości, jak przed epidemią.
– Szanowny Panie Ministrze, zwracamy się z uprzejmą prośbą o życzliwe ustosunkowanie się do naszego wniosku – kończy apel Tadeusz Truskolaski.