Prezes zarządu Ireneusz Popiół oraz wiceprezes zarządu Chemet S.A. Piotr Frycz opowiedzieli Raportowi Kolejowemu o historii przedsiębiorstwa, jego filarach oraz czynnikach, które spowodowały zainteresowanie rynkiem kolejowym.
Ireneusz Popiół – Prezes Zarządu: Pierwszy przełomowy moment to oczywiście rok 2002 i rozpoczęcie blisko 4-letniego procesu gruntownej restrukturyzacji przedsiębiorstwa, który nastąpił niemal natychmiast po prywatyzacji. Restrukturyzacja objęła de facto wszystkie obszary funkcjonalne Spółki: sprzedaż i zakupy, finanse, portfel produktowy oraz majątek. W efekcie tych pierwszych lat wytężonej pracy całego zespołu udało się zwiększyć sprzedaż z 26 mln zł w roku 2001 do 87 mln zł w roku 2007, przy zachowaniu stabilnej rentowności. Dodatkowo warto wspomnieć o tym, że w roku 2006 jako najmniejsze przedsiębiorstwo w Polsce wdrożyliśmy zintegrowany system informatyczny SAP, który do dzisiaj stanowi główne narzędzie wspomagające zarządzanie naszą firmą.
Piotr Frycz – Wiceprezes Zarządu: Kolejny kluczowy i przełomowy moment w historii CHEMETU to rok 2011. Wówczas podjęliśmy strategiczną decyzję o rozpoczęciu realizacji długofalowego planu rozwoju naszej Spółki, obejmującego uruchomienie produkcji kompletnych wagonów cystern kolejowych do transportu LPG i amoniaku. Zdecydowaliśmy również o dalszym rozwoju oferty zbiorników i instalacji kriogenicznych przy jednoczesnej konsekwentnej modernizacji infrastruktury produkcyjnej (hale i maszyny) oraz biurowej. W okresie ostatnich 7 lat skumulowane nakłady inwestycyjne przekroczyły 100 mln zł, a wartość produkcji i sprzedaży podwoiła się – dzisiaj CHEMET to dwa nowoczesne zakłady produkcyjne, które łącznie zatrudniają 410 osób, a zaplanowana na rok 2018 sprzedaż to blisko 200 mln zł, z czego ponad 80 proc. to produkcja eksportowa.
RK: Doświadczenie i jakość. Te dwa terminy stanowią dla Was klucz do sukcesu. Proszę jednak rozwinąć znaczenie tych pojęć dla funkcjonowania przedsiębiorstwa?
PF: CHEMET od ponad siedmiu dekad projektuje i produkuje urządzenia ciśnieniowe na gazy niebezpieczne, które na całym świecie podlegają w procesie produkcji i eksploatacji instytucjom dozorowym, podobnie zresztą jak urządzenia dźwigowe. Bez stałej kontroli jakościowej oraz przekazywanemu od trzech pokoleń doświadczeniu (czyli po prostu know-how) naszych konstruktorów, technologów, spawaczy i monterów, nie byłby możliwy jakikolwiek rozwój rynkowy czy technologiczny.
IP: W naszej branży, gdzie bezpieczeństwo jest najwyższym priorytetem, zaufanie partnerów biznesowych i instytucji dozorowych zdobywa się latami, natomiast można je stracić w oka mgnieniu przez jeden błąd czy przeoczenie pracownika, które doprowadzić może do tragicznego w skutkach wypadku. Jednym słowem – bez doświadczenia nie ma jakości, a właśnie za nią płacą nasi odbiorcy na całym świecie.
RK: Jakie czynniki wpłynęły na to, że zdecydowaliście się na większe zaangażowanie w branży kolejowej?
PF: Począwszy od 1997 r. CHEMET dostarcza zakładom produkującym wagony kolejowe zbiorniki ciśnieniowe do cystern. 10 lat temu popyt na ten swoisty półprodukt wzrósł na tyle, że zbiorniki stały się motorem rozwoju firmy, a ich udział w sprzedaży doszedł do poziomu 60 proc. Jednak każdy sukces niesie z sobą nowe ryzyka – przy tak dużym wolumenie produkcji nasi klienci decydowali się kolejno rozwijać własną produkcję zbiorników, co w przyszłości mogłoby negatywnie wpłynąć na poziom przychodów Spółki.