Katastrofa kolejowa na południu Egiptu. W zderzeniu dwóch pociągów zginęły 32 osoby, a 165 zostało rannych. Śledztwo w sprawie zdarzenia prowadzi prokuratura. Jak zapowiedział prezydent kraju, osoby winne zostaną ukarane.
Katastrofa miała miejsce w piątek, w mieście Tahta, ok. 400 km na południe od Kairu. Jak przekazał minister zdrowia Egiptu Hala Zayed, śmierć poniosły co najmniej 32 osoby, a 165 trafiło do szpitali.
Władze Egiptu przedstawiły wstępną przyczynę wypadku. Prawdopodobnie nieznane osoby uruchomiły w jednym z pociągów hamowanie awaryjne. Gdy skład się zatrzymał, drugi pociąg wjechał w jego tył.
W wyniku zdarzenia zniszczeniu uległy dwa wagony, trzeci się przewrócił. Po wypadku oświadczenie wydał prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi, który zjednoczył się z rodzinami ofiar. Zapowiedział, że wszystkie osoby winne katastrofy zostaną ukarane.
-Ból, który dziś rani nasze serca sprawia, by zrobić wszystko, aby do takich zdarzeń nigdy więcej już nie dochodziło – podkreślał prezydent. – Każdy, kto jest winny temu zdarzeniu musi być surowo ukarany. Rodzinom składam kondolencje i wsparcie, poszkodowanym – szybkiego powrotu do zdrowia.
W mediach społecznościowych zobaczyć można film z miejsca katastrofy – z wnętrza pociągu.