Został przyjęty plan KPO, w którym było wpisane 40 takich pojazdów. Wodorowy Coradia iLint od kilku lat funkcjonuje w ruchu pasażerskim w Niemczech. Nasz zakład w Chorzowie już produkuje jego karoserie. Jeśli Polska wybuduje stacje tankowania i ogłosi przetargi na pociągi wodorowe, zakład Alstom Konstal będzie miał wszystkie narzędzia i środki niezbędne do produkcji tego typu pojazdów kolejowych – w rzeczywistości iLint jest kopią jednostki Lint 54, którą produkowano w Chorzowie. Jedyną różnicą jest napęd – olej z ropy naftowej zastąpiono ogniwami paliwowymi.
Jakie zmiany w kierunku innowacji wymuszą uwarunkowania geopolityczne, w tym wojna w Ukrainie?
Zmierzamy w kierunku zrównoważonego transportu. Mamy wyzwania takie jak: urbanizacja, mobilność i przede wszystkim związany z wojną kryzys surowcowy. Zrównoważony transport doskonale na to odpowiada. Alstom chce pomóc swoim klientom w stopniowym odchodzeniu od silników diesla do 2035 roku. Tylko w Europie do 2040 roku należy zastąpić około 4500-5000 pociągów z silnikami wysokoprężnymi.
Ma to ogromne znaczenie dla środowiska. Zastąpienie jednego regionalnego pociągu spalinowego pociągiem wodorowym zaowocuje takim samym efektem jak wyeliminowanie z dróg 350 samochodów. Polska jest piątym producentem wodoru na świecie – to nasz duży atut i w obecnej sytuacji wojennej na Ukrainie powinniśmy go maksymalnie wykorzystać.
