Dwa pociągi, które w niedzielny wieczór miały dotrzeć z Wenecji do stolicy Bawarii oraz z Nicei do Moskwy, zatrzymane zostały na granicy włosko-austriackiej. Przymusowy postój podyktowany był obawą przed koronawirusem – austriackie władze podjęły decyzję o zakazie wjazdu wszelkich pojazdów szynowych na terytorium ich kraju.
O zatrzymaniu pociągów poinformował m.in. minister spraw wewnętrznych Karl Nehammer. Wydał również krótkie oświadczenie.
– Wieczorem pociąg będący w drodze z Wenecji do Monachium został zatrzymany na granicy z Austrią. Powód: włoskie koleje państwowe poinformowały OeBB, że w pociągu znajdują się dwie osoby z objawami gorączki. OeBB poinformowały następnie centrum operacyjne i koordynacyjne ministerstwa spraw wewnętrznych – cytuje oświadczenie ministra tabloid Oe24.
Z obawy przed koronawirusem Austriackie Koleje Federalne zawiesiły ruch kolejowy z Włoch przez centralną magistralę biegnącą przez przełęcz Brenner.
Jak poinformowała agencja DPA, podejrzenie wirusa dotyczyło dwóch Niemek powracających pociągiem z Wenecji do Bawarii. Kobiety miały wysoką gorączkę. Zostały odseparowane od reszty podróżujących.
Do stojącego przed granicą pociągu do Monachium weszło dwóch austriackich lekarzy. Przeprowadzone przez nich testy nie wykazały obecności u kobiet koronawirusa. W związku z ich działaniami ruch pociągów lokalnych i dalekobieżnych był na kilka godzin wstrzymany,
Władze Austrii zezwoliły na wznowienie ruchu pociągów dopiero po północy. Pasażerowie przesiedli się do pociągu Eurocity EC 1228, jadącego do Monachium. Włoski pociąg odesłany został do Wenecji. Międzynarodowy pociąg z Nicei do Moskwy przekierowany został na inne tory, kontynuując jazdę zmienioną trasą.