Czy amerykański dyplomata ukradł znak kolejowy? Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zwróciło się z wyjaśnieniem tej sprawy do Ambasady USA. Film z kradzieży opublikowała jedna z krajowych telewizji.
O incydencie poinformowała Maria Zakharova, rzecznik prasowy rosyjskiego MSZ, powołując się na informacje policji.
– Około 30-letni pracownik ambasady USA rzekomo ukradł znak kolejowy na stacji Ostashkov w regionie Twer na północny zachód od Moskwy – napisała Zacharowa na swoim kanale Telegram.
Skradziony znak został znaleziony w bagażniku mężczyzny.
Jak podkreśliła rzecznik prasowa rosyjskiego MSZ, stacja jest ruchliwym węzłem linii kolejowej. Brak tego znaku mógłby doprowadzić do tragedii.
Ambasada USA nie zdecydowała o uchyleniu immunitetu dyplomacie. Odesłała go jednak z powrotem do kraju. Ambasada nie odniosła się oficjalnie do incydentu.