Z członkiem Zarządu Województwa Dolnośląskiego Jerzym Michalakiem rozmawialiśmy o znaczeniu kolei w regionie oraz planach dotyczących Kolei Dolnośląskich.
Raport Kolejowy: Jaka jest rola i znaczenie transportu kolejowego w województwie dolnośląskim?
Jerzy Michalak: Gdy trzy lata temu zaczynałem pracę w Urzędzie Marszałkowskim, jasno zadeklarowałem, że rozwój kolei na Dolnym Śląsku będzie jednym z priorytetów zarządu województwa. Znalazło to wyraźne odzwierciedlenie chociażby w Planie Rozwoju Transportu Publicznego dla Województwa Dolnośląskiego. Kolej jest środkiem transportu przyszłości – wydajnym i ekologicznym, sprawdzającym się szczególnie w dynamicznie rozwijających się aglomeracjach, takich jak ta wrocławska. Na Dolnym Śląsku w maksymalnym stopniu staramy się wykorzystywać potencjał, jaki stwarza historycznie zdeterminowana infrastruktura kolejowa. Z pieniędzy Regionalnego Programu Operacyjnego rewitalizujemy istotne linie kolejowe – np. z Wrocławia do Świdnicy przez Sobótkę. Prowadzimy także – na skutek uchwały zarządu województwa – zaawansowany proces przejmowania na własność niektórych lokalnych linii kolejowych, które także chcemy przywrócić do ruchu. Za przykład niech posłuży sześciokilometrowa linia Dzierżoniów – Bielawa. Nasze Koleje Dolnośląskie są dzisiaj najszybciej rozwijającym się przewoźnikiem kolejowym w kraju. Ostatni raport Urzędu Transportu Kolejowego wskazał, że na Dolnym Śląsku posiadamy największą dynamikę wzrostu przewozów kolejowych ze wszystkich województw w kraju. Liczba pasażerów korzystających z transportu kolejowego w ciągu czterech lat zwiększyła się o 57%. Dla porównania, tylko w czterech innych regionach liczba ta wzrosła. W jedenastu innych spadła.
RK: Wspomniał Pan o Kolejach Dolnośląskich. Jakie są plany Marszałka dotyczące przyszłości tej spółki?
JM: Koleje Dolnośląskie będą w następnych latach dalej bardzo dynamicznie się rozwijać. Chcę to powiedzieć wyjątkowo stanowczo. Już we wrześniu tego roku w barwach naszego przewoźnika na dolnośląskich torach pojawi się jedenaście nowych pięcioczłonowych Impulsów Newagu, które kupujemy z pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego za ponad 250 milionów złotych. To największa inwestycja w naszym województwie w całej perspektywie unijnej. Wszystko wskazuje na to, że na koniec tego roku przekroczymy liczbę 9 milionów pasażerów w całym 2017 r. Warto przypomnieć, że trzy lata temu było ich około 2,4 miliona. Liczby zatem mówią same za siebie. KD to jednak nie tylko nowy tabor. Bardzo dużą wagę przywiązujemy do jakości naszej oferty. Z roku na rok zwiększamy liczbę połączeń kolejowych w całym regionie. Modelowym przykładem jest chociażby połączenie między Legnicą i Wrocławiem, gdzie każdego dnia jeździ aż 26 par naszych pociągów – w 100% niskopodłogowych i klimatyzowanych. W kolejnym rozkładzie jazdy KD będą obsługiwać też nową trasę Wrocław – Strzelin – Kłodzko – Międzylesie. Trzeba także wspomnieć o załodze Kolei Dolnośląskich, która skutecznie zwalcza negatywne stereotypy związane z koleją w naszym kraju. To po prostu bardzo dobrzy pracownicy i świetni ludzie.