Czeska firma Wagon LOSTR, znany producent wagonów towarowych z siedzibą w Lounach, znalazła się w poważnym kryzysie finansowym i organizacyjnym. Coraz więcej sygnałów wskazuje na problemy z płynnością, redukcję wynagrodzeń, sprzedaż majątku oraz kontrowersyjne transakcje finansowe pod rządami słowackich właścicieli – Petera i Rudolfa Šušków.

Alarmujące sygnały z branży

O trudnej sytuacji firmy jako pierwszy poinformował serwis RAILTARGET.eu, który opublikował serię artykułów śledczych. W ślad za nimi temat podjęły media kolejowe w sąsiedniej Austrii, podkreślając możliwe konsekwencje dla całego regionu.

Problemy dotyczą nie tylko Wagon LOSTR, ale również spółki TSS Hulín, także należącej do braci Šuška i działającej na rynku międzynarodowym. Już w marcu 2025 roku podczas spotkania Związku Zawodowego Pracowników Kolejowych Czech przedstawiciele związku podnieśli alarm, a informacje opublikowano na oficjalnej stronie internetowej organizacji.

„Właściciele obniżają pensje pracownikom, brakuje zamówień, przez co wielu z nich odchodzi z pracy. Sytuacja jest także bardzo trudna w Wagon LOSTR, gdzie wynagrodzenia spadają niemal do poziomu płacy minimalnej. To sprawia, że niektórzy pracownicy sami składają wypowiedzenia” – komentuje Renata Dousková, przewodnicząca Narodowego Komitetu Pozakolejowego.

Zwolnienia, długi i brak raportu

Analiza ostatniego opublikowanego sprawozdania finansowego przeprowadzona przez redakcję RAILTARGET ukazuje dramatyczny obraz sytuacji spółki. W 2022 roku firma osiągnęła zaledwie 4 tysiące euro zysku, głównie dzięki sprzedaży majątku trwałego, a nie realnej działalności operacyjnej. W tym samym czasie zatrudnienie spadło o 19%, w tym na stanowiskach wymagających wysokich kwalifikacji.

Na domiar złego, firma od lat zmaga się z zadłużeniem przekraczającym 2 miliony euro, a do chwili obecnej nie opublikowała sprawozdania za rok 2023, mimo że jest to obowiązek wynikający z czeskiego prawa.

Problemy Wagon LOSTR sięgają czasów pandemii COVID-19, gdy firma rozpoczęła wyprzedaż majątku. Równocześnie ceny materiałów przemysłowych gwałtownie wzrosły na skutek zerwanych łańcuchów dostaw. Mimo obecności na rynkach węgierskim, polskim i rumuńskim, przedsiębiorstwu nie udało się wyjść na prostą.

Audytor bije na alarm

Największy niepokój budzi jednak treść opinii niezależnego audytora. Firma Warido Audit wydała opinię z zastrzeżeniami dotyczącą ostatniego dostępnego sprawozdania finansowego spółki. W raporcie wskazano szereg poważnych ryzyk i wątpliwych transakcji z podmiotami powiązanymi.

Audytor, prof. Renáta Hótová, napisała:

„Postrzegamy istotne uzależnienie spółki od transakcji wewnątrzgrupowych jako ryzyko. Wpływ tych operacji na załączone sprawozdania finansowe może być znaczący.”

Podejrzane podwyższenie kapitału i działania urzędów

Wątpliwości wobec praktyk braci Šuška pojawiały się już wcześniej. W 2021 roku należąca do nich spółka Rail Invest gwałtownie zwiększyła kapitał zakładowy z 80 tysięcy euro do aż 301 milionów euro. Źródłem wzrostu były wierzytelności wobec innych firm z grupy, m.in. Ostravské opravny a strojírny (OOS) oraz Traťová strojní společnost.

Te działania przykuły uwagę Czeskiej Dyrekcji Finansowej dla Regionu Morawsko-Śląskiego, która nałożyła zastaw na udziały i majątek spółki OOS z powodu zaległości podatkowych w wysokości 145,6 miliona CZK (ok. 5,7 mln euro).