Na Mikołajki bydgoszczanie otrzymali długo oczekiwany prezent – uruchomiono tramwaj na ulicy Kujawskiej. Prezentujemy przebieg tej inwestycji od pierwszych koncepcji, poprzez realizację, aż do inauguracyjnego przejazdu z pasażerami po nowej trasie.
Historia budowy linii tramwajowej na południowej skarpie i wzdłuż ul. Kujawskiej sięga lat 70. ub. wieku i jest nierozerwalnie związana z budową osiedli mieszkaniowych Wyżyny i Wzgórze Wolności.
Koncepcji poprowadzenia tramwaju ul. Kujawską w dół, było wiele. Każdy z zespołów projektantów miał inną wizję. Wszystkich jednak przerażała stromizna pobocza, z która należało się zmierzyć.
Jeden z ciekawszych pomysłów jaki narodził się w połowie lat 70. zakładał podniesienie ronda Bernardyńskiego o ponad 2 metry a ruch pojazdów na linii Toruńska – Wały Jagiellońskie skierować tunelem. Tramwaj na linii Bernardyńska – Kujawska miał biec góra.
Inna z koncepcji przewidywała zjazd tramwaju od ul. Wojska Polskiego, łagodnie w wąwozie przez Wzgórze Wolności do ul. Toruńskiej w okolice ul. Ustronie. Tu jednak stał na przeszkodzie Browar Bydgoski i 3 kamienice.
Kolejny projekt na przebudowę układu komunikacyjnego w rejonie Zbożowego Rynku i przyległych ulic ujrzał światło dzienne w 1991 roku. Zakładał on (podobnie jak w połowie 70.) budowę dwupoziomowego skrzyżowania. To znaczy, jezdnia z Wałów Jagiellońskich, w stronę ul. Toruńskiej miała „chować się” pod rondem Bernardyńskim, którego poziom od dolnego odcinka ul. Kujawskiej, aż do mostu na Brdzie, miał być podniesiony niemal o 2 metry. Samo rondo Bernardyńskie miało stracić funkcję ronda i stać się skrzyżowaniem.
W 1995 r. na zlecenie ratusza Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej opracował dwa warianty budowy linii wzdłuż Kujawskiej, od ronda Kujawskiego do Zbożowego Rynku, bez konieczności przebudowy tego ostatniego. 7 lutego 1996 r. przedstawiono dwa rozwiązania. Pierwsze zakładało odgałęzienie torów w ul. Wojska Polskiego, na wysokości dawnych Zakładów Graficznych i doprowadzenie niewielkim jarem do ul. Toruńskiej. Drugi projekt zakładał odgałęzienie linii z końca pętli, wzdłuż pobocza ul. Kujawskiej, ze skrętem w ul. Ustronie i połączenie z torowiskiem na ul. Toruńskiej. Trasę o długości 760 m miała przecinać jezdnie w dwóch miejscach, na górze i na dole. Każda z tych propozycji miała kosztować – wraz z niezbędnymi wyburzeniami – około 4–5 mln złotych i nie wymagała kosztownej i skomplikowanej przebudowy Zbożowego Rynku. Zakładano, że na realizację zadania wystarczą dwa lata. Jednak żadna z tych koncepcji nie przypadła do gustu radnym. Dlatego zażądali, aby drogowcy przedstawili im jeszcze raz analizę techniczną i ekonomiczną inwestycji. W tym momencie zapadła cisza – odsunięcie na dalszy plan budowy tej trasy tłumaczono kłopotami natury technicznej i finansowej.
Temat połączenia tramwajowego ronda Kujawskiego ze Zbożowym Rynkiem kolejny raz powrócił „na wokandę” – 11 lutego 2004 r. Radni tego dnia uchwalili budowę linii tramwajowej wzdłuż ul. Kujawskiej, którą wpisano do planów inwestycyjnych miasta. Zakładano, że budowa pochłonie 25 mln zł, a pieniądze będą pochodzić z kredytu. Według założeń projekt miał zostać opracowany w 2005 r., a tramwaj ze Wzgórza Wolności miał zjeżdżać w dół już w roku 2007. Drogowcy od zaraz zaczęli myśleć nad kilkoma wariantami położenia torów. Jeden z nich wskazywał, aby tory znalazły się na środkowym pasie rozdzielającym dwie jezdnie. I tym razem z braku środków finansowych temat szybko upadł i tramwaj na ul. Kujawskiej po raz kolejny „odjechał” w siną dal.