Koleje Dolnośląskie chcą naprawić Impulsa, który brał udział w wypadku na przejeździe kolejowo-drogowym w Kątach. Wszystko wskazuje na to, że producent pojazdu nie zajmie się jego naprawą.
W lutym br. na przejeździe kolejowo-drogowym w Kątach pod Rawiczem doszło do śmiertelnego wypadku, w którym zginął kierowca ciężarówki.
W wypadku brała udział jednostka 45WE-023, którą Koleje Dolnośląskie w październiku br. zdecydowały się wysłać na naprawę powypadkową. W ogłoszonym przetargu, przewoźnik wskazał, że trzeba m.in.: wymienić czoło laminatu, szyby czołowe oraz reflektorów, cały pulpit maszynisty, wymienić absorbery, silnik trakcyjny TSA oraz anteny ETCS. Ponadto do wymiany muszą pójść 4 koła monoblokowe oraz przekładnia osiowa, naprawiony musi zostać wózek napędowy.
Lista prac jest długa, na którą składa się łącznie 47 pozycji. Koleje Dolnośląskie liczyły na to, że prace uda się zamknąć w kwocie 2 300 100 zł brutto (takie były szacunki zamawiającego. Jednak Newag, producent pojazdu złożył ofertę opiewającą na kwotę 12 177 000 zł brutto. Wpłynęła także druga oferta, złożona przez Serwis Pojazdów Szynowych, który chce wykonać naprawę za kwotę 3 628 000 zł brutto.
W przetargu przyjęto wyłącznie jedno kryterium wyboru oferty – jest nim cena.