– Nie ma zastrzeżeń co do infrastruktury kolejowej, jednak dla poprawy bezpieczeństwa należy m.in. przebudować układ komunikacyjny dla dwóch przejazdów przy DK nr 55 – takie wnioski ogłosiła komisja kolejowa, która niezależnie od prokuratury badała okoliczności wypadku na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Białym Borze (woj. kujawsko-pomorskie), w którym zginął finalista programu „Big Brother”, szef straży miejskiej w Świeciu – Janusz Dzięcioł.
Do tragicznego wypadku doszło 6 grudnia 2019 r. Samochód, którym kierował Janusz Dzięcioł, wjechał pod pociąg relacji Grudziądz – Toruń Główny. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł.
– Chcieliśmy zamknięcia przejazdu kolejowego, na którym zginął były poseł Janusz Dzięcioł – mówił kilka godzin po wypadku sołtys Białego Boru Jerzy Czapla. Jak podkreślał, przejazd był miejscem o ograniczone widoczności. Kierowca zginął ok. 100 metrów od swojego domu.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia badała Prokuratura Rejonowa z Grudziądza. Latem 2020 r. śledztwo zostało umorzone. We wnioskach przeczytać możemy, że do wypadku doszło w wyniku niezachowania ostrożności kierowcy i nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu pojazdowi szynowemu.
Prokurator wykluczył także udział osób trzecich w zdarzeniu. Po dokonaniu ekspertyz ustalono, że ona pojazdy – zarówno samochód, jak i pociąg, były sprawne technicznie.
Osobne prace prowadziła komisja kolejowa. Co ustalono?
Dla poprawy bezpieczeństwa zarządcy dróg powinni przebudować układ komunikacyjny dla dwóch przejazdów zlokalizowanych przy drodze krajowej nr 55, a także wykonać dodatkowe oznakowanie na jezdni. Ponadto, należałoby wprowadzić ograniczenie prędkości na drodze gminnej i ustawić znak B-18 ograniczający wjazd na dwóch przejazdach drogowych o masie pow. 8 ton.
Jak podkreśla Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK, jeżeli te zalecenia nie zostaną spełnione, komisja skieruje wniosek o przekwalifikowanie przejazdów na przejścia w tzw. „poziomie szyn”.
Co to oznacza dla kierowców i mieszkańców? Przejazd zostanie zamknięty dla ruchu kołowego. Wciąż pokonywać go będą mogli piesi. To propozycja, o której mówił Piotr Kwabiszewski, dyrektor bydgoskiego oddziału PKP PLK. Na rozwiązanie to nie zgodzili się mieszkańcy okolicy oraz wójt gminy Grudziądz Andrzej Rodziewicz.
– Mieszkańcy tej okolicy w jasny sposób podczas spotkania z przedstawicielem PKP PLK dali wyraz dezaprobaty dla takiej alternatywy. Moim obowiązkiem jest wypełnianie woli ludzi, którzy obdarzyli mnie mandatem wójta gminy Grudziądz – mówi włodarz, cytowany przez portal expressbydgoski.pl.
Janusz Dzięcioł szerszej publiczności znany był jako zwycięzca pierwszej edycji programu TVN – Big Brother. W roku 2002 został grudziądzkim radnym PO. Pięć lat później dostał się do Sejmu. Platformę opuścił w roku 2014, wówczas bezskutecznie ubiegał się o prezydenturę w Grudziądzu. Janusz Dzięcioł był także szefem straży miejskiej w Świeciu.
Źródło: expressbydgoski.pl, Onet.pl, wp.pl