RK: Jaka jest według Pana rola kolei samorządowych w transporcie publicznym? Na czym według Pana polega i jak powinien funkcjonować zintegrowany transport publiczny?
WD: Od początku objęcia stanowiska prezesa Kolei Śląskich deklarowałem, że integracja transportu publicznego w regionie będzie jednym z moich priorytetów. W moim odczuciu w dzisiejszych czasach tylko wspólna komunikacja może stanowić dobrą konkurencję dla indywidualnego transportu samochodowego. W idealnym tego typu układzie kolej stanowi swego rodzaju kręgosłup, do którego autobusy i tramwaje zapewniają dojazd z bardziej oddalonych dzielnic. Dodatkowo taki model wymagałby nie tylko skomunikowania pod względem rozkładu jazdy, ale również wspólnej oferty biletowej. W obecnych czasach, gdy paroma kliknięciami możemy zorganizować wyjazd do dalekich krajów, podróżny nie chce się zastanawiać w obrębie własnego regionu, jaki bilet jest mu potrzebny na danego przewoźnika. Wychodząc z takiego założenia, w październiku 2016 r. wprowadziliśmy do oferty EKO Bilet – czyli bilet obejmujący kilku przewoźników, o którym mówiłem wcześniej. W obecnym kształcie jest to bilet skierowany przede wszystkim do osób, które sporadycznie korzystają z transportu publicznego, ale mamy w ofercie też bilety multimodalne dwustronne (KŚ i KZK GOP oraz KŚ i MZK Tychy). Cieszę się zatem, że udaje się nam stawiać kolejne kroki w zakresie integracji i zapewniam, iż nie jest to nasze ostatnie słowo w tym temacie.
Rozmawiała LS