Ze stacji Wrocław Główny w 2018 r. skorzystało 21,2 mln pasażerów – w zestawieniu eksploatacji wszystkich dworców, stolica Dolnego Śląska plasuje się na pierwszym miejscu. Jak prezentuje się pełne zestawienie? Urząd Transportu Kolejowego przedstawił raport „Największe dworce kolejowe w Polsce” obejmujący dane z 2018 roku.
Wrocław Główny, Poznań Główny, Warszawa Śródmieście, Warszawa Wschodnia, Warszawa Centralna, Kraków Główny, Gdynia, Warszawa Zachodnia, Katowice i Warszawa Wileńska – to dziesięć stacji z największą wymianą pasażerską w Polsce. Na tych dworcach, każdego dnia od 22,5 do 58 tys. pasażerów wsiada i wysiada z pociągów.
Choć przoduje Wrocław Główny (21,2 mln osób), niewiele mniej osób skorzystało z dworca Poznań Główny (21,1 mln osób). Najintensywniej korzysta się z kolei w Warszawie – na wszystkich stacjach obsłużono łącznie ponad 73 mln osób.
Największą liczbę pasażerów odnotowały stacje w największych polskich aglomeracjach. W pierwszej dziesiątce zestawienia znajduje się więc aż 5 warszawskich dworców. Obsłużyły one ponad 73 mln podróżnych.
W jednym przypadku – dla województwa łódzkiego – stacją o największej wymianie pasażerskiej nie była stolica województwa. Najwięcej podróżnych korzystało z dworca w Skierniewicach, obsługującego zarówno ruch z aglomeracji łódzkiej, jak i warszawskiej.
– Ostatnie lata przyniosły powrót pasażerów na kolej. Wpływ na to miały zarówno inicjatywy kolei aglomeracyjnych zwiększające swoją ofertę dla podróżnych, jak i poprawa jakości pociągów dalekobieżnych. Także inwestycje w infrastrukturę przynoszą pozytywne efekty- komentuje wyniki raportu dr inż. Ignacy Góra, Prezes Urzędu Transportu Kolejowego. – Mam nadzieję, że dane o wymianie pasażerskiej pozwolą na tworzenie coraz lepszej oferty przewozowej uwzględniającej potrzeby zarówno pasażerów podróżujących pomiędzy największymi ośrodkami, jak również tych z mniejszych miejscowości – dodaje Góra.
W roku 2018 z usług przewoźników skorzystało 310,3 mln pasażerów. Wymiana pasażerska kształtowała się na poziomie ok. dwukrotnie wyższym – z tego względu, że każdy pasażer liczony jest podwójnie – raz, kiedy wsiada do pociągu, drugi raz, kiedy z niego wysiada.