Jest wymagający i pełen odpowiedzialności. To nie tylko codzienna jazda 40-tonowym tramwajem po miejskich torowiskach, ale i obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa pasażerom. Czy zapisując się na kurs należy mieć prawo jazdy? Jak wygląda proces szkolenia i jak z biegiem lat zmienia się profesja motorniczego? O tym rozmawiamy z Sebastianem Wiśniewskim, Kierownikiem Ośrodka Szkolenia Motorniczych w Tramwajach Śląskich.
Jakie są główne wymagania stawiane kandydatom na motorniczych?
Kandydaci na motorniczych muszą mieć ukończone co najmniej 21 lat. Nie mogą mieć orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, co jest warunkiem podobnym jak w przypadku kierowców samochodów. Ważne jest również, by kandydat przeszedł badania lekarskie i psychologiczne. Wszelkie przeciwwskazania zdrowotne, np. problemy ze wzrokiem, mogą uniemożliwić pracę na tym stanowisku.
Jak wygląda standardowy proces szkolenia przyszłych motorniczych?
Szkolenie składa się z kilku etapów. Na początku odbywa się część teoretyczna, podczas której kursant zdobywa wiedzę o przepisach ruchu drogowego, zasadach bezpieczeństwa oraz budowie tramwaju i torowiska. Co ciekawe, motorniczy nie musi posiadać prawa jazdy kategorii B przed rozpoczęciem kursu. Istotnym elementem szkolenia jest także kurs pierwszej pomocy oraz zapoznanie się z działaniem sygnalizacji międzymijankowej.
Kolejnym etapem jest część praktyczna. Kursanci uczą się uruchamiania tramwaju, manewrowania nim, reagowania w sytuacjach awaryjnych oraz jazdy w różnych warunkach pogodowych i przy zmiennym natężeniu ruchu miejskiego. Cały proces szkoleniowy trwa około trzech miesięcy. Na zakończenie kursu zdaje się egzamin wewnętrzny, sprawdzający wiedzę i umiejętności praktyczne. Następnie kandydat podchodzi do egzaminu państwowego, który obejmuje ocenę techniki jazdy, stosowania się do przepisów oraz ogólnego poziomu bezpieczeństwa. Egzaminatorzy zwracają także uwagę na kulturę jazdy.
Jakie najczęstsze błędy popełniają kandydaci podczas egzaminu?
Najczęstszym błędem jest brak umiejętności energooszczędnej jazdy w ruchu miejskim, co wpływa na płynność i bezpieczeństwo przejazdu. Nierzadko zdarza się również, że kandydaci zapominają o zabraniu ze sobą dokumentu tożsamości lub nie stosują się do zaleceń lekarskich, np. nie zakładają okularów korekcyjnych, co automatycznie dyskwalifikuje ich podczas egzaminu.
Czy z biegiem lat zmieniają się wymagania i standardy dotyczące pracy motorniczego?
Proces szkolenia stale ewoluuje, uwzględniając doświadczenia wyniesione z różnych sytuacji drogowych. W Katowicach kursanci mają dostęp do Krajowego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, gdzie korzystają z symulatorów jazdy pod wpływem alkoholu lub narkotyków, symulatorów dachowania czy symulacji zderzeń. Zmieniające się otoczenie wymusza także dodatkowe wymagania, takie jak znajomość języków obcych czy wysoka kultura obsługi pasażerów.
Czy zdarza się, że motorniczy po zdobyciu uprawnień wraca na szkolenie uzupełniające?
Tak, jest to konieczne, gdy motorniczy planuje prowadzić inny typ tramwaju niż ten, na którym zdobywał uprawnienia. Wówczas wraca do Ośrodka Szkolenia Motorniczych, by uzupełnić wiedzę i umiejętności.
Co sprawiło, że zdecydował się Pan na pracę jako instruktor jazdy tramwajem?
Pół żartem, pół serio: chciałem naprawiać świat. Byłem świadkiem wielu sytuacji, w których dochodziło do wypadków z udziałem tramwajów, często z powodu błędów, których można było uniknąć. Miałem wiedzę i chciałem ją wykorzystać w praktyce. Dzięki wsparciu przełożonych wziąłem udział i z powodzeniem zakończyłem szkolenie na instruktora jazdy tramwajem.
Czy ma Pan jakieś rady dla osób, które chcą wiązać swoją przyszłość z zawodem motorniczego?
Kierowanie tramwajem może stać się prawdziwą pasją. Trzeba jednak pamiętać, że nie każdy odnajdzie się w tym zawodzie. Kluczowe cechy to opanowanie, umiejętność podejmowania szybkich decyzji i odrobina charyzmy. Najlepiej, gdy praca motorniczego jest czymś więcej niż tylko obowiązkiem – wtedy daje prawdziwą satysfakcję i radość.