global Wydarzenia

Czy hiszpańska linia kolejowa Maresme przestanie istnieć?

Wyjątkowa, hiszpańska linia kolejowa Maresme łączy Barcelonę z kurortem Blanes, oddalonym o około 70 kilometrów i zlokalizowanym na samym brzegu Costa Brava. Trasa ta funkcjonuje od 1848 roku i po 170 latach niemal znika z powierzchni, gdy już postępującą erozję wybrzeża pogłębiły w ostatnich dniach wysokie fale uderzające w brzeg.

Fot. ADIF
Fot. ADIF

Kilka słów o linii Maresme

Linia kolejowa biegnąca wzdłuż linii brzegowej zlokalizowana jest tak blisko Morza Śródziemnego, że podróżujący nią pasażerowie mogą w drodze do pracy przyglądać się prawie czterdziestu plażom i kilku marinom znajdującym się w tym obszarze. Malownicze widoki i łatwy dostęp do wypoczynku sprawiają, że z linii tej korzysta w dni robocze nawet 100 tysięcy osób.

Pierwotnie ta trasa kolejowa obsługiwała hiszpańską arystokrację, która pod koniec XIX i na początku XX wieku przemieszczała się koleją do swoich pięknych, letnich rezydencji nadmorskich. Od drugiej połowy ubiegłego wieku rejon ten znacznie się skomercjalizował, a cały obszar Maresme został zabudowany. Powstało między innymi pięć marin, a miasta, przez które przebiega linia ulegają ciągłej urbanizacji. Działalność człowieka w tym obszarze osłabia w dużym stopniu odporność nabrzeża i przyczynia się do jego stopniowego pochłaniania przez wody morza.

Problemy geologiczne na trasie kolejowej

W ostatnich dniach operator kolejowy musiał zamknąć linię Maresme i zaoferował swoim pasażerom transport z wykorzystaniem połączenia autobusowego na odcinku łączącym La Pineda z Malgrat de Mar. Przyczyną takiego stanu rzeczy były wysokie fale morskie. Uderzały one w nadbrzeże tam mocno, że to zaczęło grozić zawaleniem – także fragmentu, na którym ułożone są tory kolejowe.

Niestety, erozja wybrzeża Morza Śródziemnego w tym miejscu postępuje coraz gwałtowniej. Dużym obciążeniem dla gruntów są również intensywne burze, takie jak Gloria z 2020 roku. Wywołane przez nią niemal czterometrowe fale doprowadziły do uszkodzeń na kilku odcinkach trasy kolejowej. Naprawa torowiska oraz mostu kosztowała wówczas 12 milionów euro.

Na tak duże osłabienie stabilności wybrzeża wpłynęła także wspomniana już urbanizacja. Erozja rozwija się chociażby przez kanalizowanie rzek, które ogranicza spływanie osadów naturalnie budujących grunty i chroniące przed inwazją wody. Nie inaczej działają wszelkiego typu sztuczne wzmocnienia i falochrony. Wbrew pozorom nie są one bowiem lekarstwem, a niestety przyczyną tak złego stanu geologicznego. Na przykładzie linii brzegowej Barcelony widać, że falochrony mające ograniczyć erozję tak naprawdę zablokowały przesuwanie się piasku na plaże. Przez to woda wdziera się na nie coraz dalej.

Sytuacja ta staje się niebezpieczna i trudna nie tylko ze względu na wypłukiwanie gruntu, ale też utrudnia pracę rybakom. Zwracają oni uwagę na problem pogłębiania dna (z którego pobiera się piasek do uzupełniania plaż). Przez to wiele ryb i innych stworzeń morskich zmienia swoje rejony bytowania.

Czy linia Maresme ma szansę przetrwać?

Według wyliczeń i prognoz specjalistów linia Maresme nie przetrwa w obecnym kształcie i w tym rejonie zbyt długo. Jedyną możliwością, która wydaje się najbezpieczniejszą tak dla samej trasy, jak i środowiska naturalnego jest przesunięcie linii w głąb lądu. Wpłynie to także na bezpieczeństwo pasażerów, którzy nie zawsze mogli zdawać sobie sprawę z ogromnego ryzyka, jakie nosi podróżowanie po tak niepewnym podłożu.

Dodaj komentarz