Dokładnie 508 metrów dzieliło od zderzenia dwa pociągi Leo Express, które znalazły się na jednym torze. Do niebezpiecznej sytuacji doszło 22 lipca w miejscowości Jablonné nad Orlicí w Czechach.
Dochodzenie w sprawie rozpoczął już czeski Inspektorat kolei. Z pierwszych ustaleń wynika, że maszynista jednego z pociągów przeoczył sygnał zatrzymania. Jak informuje rzecznik Leo Express, maszynista jednak szybko zareagował i zatrzymał pojazd.
Do zdarzenia doszło 22 lipca około godz. 7.10. Pociąg osobowy rekacji Králíky – Ústí nad Orlicí minął sygnalizację świetlną, informującą o obowiązku zatrzymania i wyjechał naprzeciw pojazdowi osobowemu relacji Ústí nad Orlicí – Moravský Karlov. Dzięki szybkiej reakcji maszynistów, pociągi się zatrzymały. Dzieląca ich odległość wynosiła 508 metrów.
– Pociąg, który minął sygnał nakazujący zatrzymanie, stanął 40 metrów dalej – informuje rzecznik prasowy Leo Express. – Nie było potrzeby nagłego hamowania, w sytuacji tej nie było zagrożone także bezpieczeństwo pasażerów. Na pokładzie każdego z pociągów znajdowało się 8 osób. Wszystkie zostały ewakuowane i podróż kontynuowały w podstawionych autobusach.
Źródło: zdopravy.cz