Jedna osoba nie żyje, a co najmniej 30 zostało rannych w nocnej katastrofie kolejowej w Czechach. Do zderzenia pociągu osobowego i składu towarowego doszło w m. Czeski Brod, na linii łączącej Pragę z Kolinem.
Zdarzenie miało miejsce we wtorek 14 lipca przed godz. 21.00. Jak informuje radio RMF FM, jadący z Pragi do Rzeczan nad Łabą pociąg pasażerski najechał na ekspresowy skład pocztowy, który oczekiwał na zgodę na wjazd na stację w Czeskim Brodzie. Pojazd następnie się wykoleił.
W wyniku zderzenia zginął maszynista pociągu osobowego. Jego ciało ratownicy odnaleźli po północy. Rannych zostało 30 pasażerów, w tym kilku ciężko. W akcji ratunkowej uczestniczył śmigłowiec.
— Policie ČR (@PolicieCZ) July 15, 2020
Na pokładzie pociągu osobowego znajdowało się ok. 200 pasażerów. Przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśnia czeska policja i komisja ds. badania wypadków kolejowych.
Na miejsce tragedii przyjechał Karel Havliczek, wicepremier i minister transportu. Jak poinformował dziennikarzy, 34-letni maszynista pociągu osobowego niedawno wrócił z urlopu i był wypoczęty. Mężczyzna był także doświadczonym kolejarzem.
To już druga w ostatnim czasie katastrofa kolejowa w Czechach. Dokładnie tydzień temu, we wtorek 7 lipca, w miejscowości Pernik zderzyły się dwa pociągi osobowe, które znalazły się na jednym torze. W wypadku śmierć poniosły 2 osoby, a 24 pasażerów zostało rannych.