Prezes zarządu Kolei Mazowieckich Robert Stępień opowiedział o współpracy z CUPT, zdradził cenę skoków jakościowych oraz kulisy największego zakupu taboru w historii polskich kolei.
Raport Kolejowy: Centrum Unijnych Projektów Transportowych wybrało dziesięciu beneficjentów projektów kolejowych. Wśród nich znalazły się Koleje Mazowieckie. Jak Pan ocenia współpracę z tą instytucją?
Robert Stępień: W zakończonej perspektywie unijnej na lata 2007–2013 mieliśmy okazję współpracować z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Współpraca z CUPT układała się doskonale, czego potwierdzeniem jest zakończona z sukcesem realizacja sześciu projektów z udziałem środków UE. W obecnie trwającej perspektywie 2014–2020 spółka KM aplikowała o dofinansowanie unijne w ramach procedury konkursowej. Komisja Oceny Projektów w profesjonalny, rzetelny i bardzo skrupulatny sposób przeprowadziła analizę złożonych przez nas wniosków na każdym etapie. Liczymy na dalszą, równie udaną, współpracę przy realizacji czterech nowych projektów, które zostały wybrane do dofinansowania.
RK: Panie Prezesie, z raportu UTK wynika, że jesteście największym samorządowym przewoźnikiem kolejowym w kraju. Jakie elementy wpływają na Waszą przewagę konkurencyjną?
RS: Niewątpliwie spora w tym zasługa regionu, na terenie którego realizujemy przewozy. Bardzo duża liczba podróżnych z podwarszawskich miejscowości przyjeżdża każdego dnia do stolicy do szkoły czy pracy. Spółka prowadzi działalność przewozową na 15 liniach kolejowych o łącznej długości ponad 1,3 tys. km. W ciągu doby uruchamiamy średnio 800 pociągów, którymi podróżuje około 170 tys. osób. Jestem przekonany, że gdyby usługi świadczone przez nas były na niskim poziomie, to część z tych podróżnych porzuciłaby kolej na rzecz innych środków transportu. Ale ponieważ jesteśmy spółką, która od początku działalności nieprzerwanie inwestuje w tabor, to widać efekty naszych działań. Przypomnę, że na początku Koleje Mazowieckie dysponowały jedynie dzierżawionymi i dość wysłużonymi 184 elektrycznymi zespołami trakcyjnymi EN57 oraz trzema szynobusami spalinowymi VT627 i 628. Obecnie Koleje Mazowieckie są pod względem posiadanego taboru najnowocześniejszym regionalnym pasażerskim przewoźnikiem kolejowym w Polsce. Park taborowy spółki to w 38 proc. pojazdy nowe (119 sztuk), pozostałe 62 proc. stanowią pojazdy w mniejszym i większym stopniu zmodernizowane (198 sztuk). Do tego trzeba już niebawem doliczyć 71 szt. nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Dzięki temu możliwe będzie wycofanie z eksploatacji 39 pojazdów najstarszej generacji. Nastąpi to do 2022 r.
Oprócz inwestycji taborowych niezmiernie ważna jest także oferta handlowa – atrakcyjna z punktu widzenia podróżnego i będąca odpowiedzią na jego oczekiwania. Stąd m.in. wprowadzenie oferty „Wspólny Bilet ZTM-KM-WKD” czy Wspólny Bilet Samorządowy. Ponadto rozszerzyliśmy kanały dystrybucji biletów poprzez wprowadzenie biletomatów, a także sprzedaż biletów przez telefon i Internet. To duże udogodnienie i ułatwienie w zakupie biletów.
RK: Efektem tych działań jest wzrost przewiezionych pasażerów o milion. Czy takie skoki nie powodują trudności?