„Mama nie żyje!” – takie słowa usłyszeli od 6-letniego chłopca funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, którzy interweniowali w sprawie kobiety leżącej na peronie.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 16 kwietnia, późnym wieczorem. W trakcie patrolu stacji kolejowej Łódź Fabryczna mundurowi zauważyli na peronie leżącą kobietę. Obok stał płaczący chłopiec, który krzyczał, że mama nie żyje. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli z pierwszą pomocą.
Szczęśliwie kobiecie podczas upadku nic się nie stało. Funkcjonariusze SOK zaopiekowali się dzieckiem pijanej 34-latki i wezwali na miejsce policję.