W opinii Piotra Kubickiego, nawet w przypadku ku Centralnej Magistrali Kolejowej, gdzie zaawansowanie sięga 90% i brakuje już tylko jednego masztu, bez porozumienia z Nokią prace się nie rozpoczną.
Mochocki zaznaczył również, że w chwili obecnej realizowane są także kontrakty dotyczące rozbudowy i wdrożenia na kolejnych liniach, szczególnie będących w sieci TEN-T. Największe wdrożenie trwa na magistrali E20.
– Wdrażany jest ETCS na CMK oraz liniach modernizowanych tam gdzie ta modernizacja się kończy. Podkreślić jednak muszę, że wdrożenie dotyczy ETCS poziomu II a zatem do wdrożenia potrzebny jest działający system GSM-R. Do końca bieżącego roku ETCS poziomu 2 będzie uruchamiany na odcinku od Poznania do granicy zachodniej. Wdrażamy go także na liniach Warszawa – Białystok i Warszawa – Lublin. Do 2050 r. planujemy wdrożenie na całej sieci bazowej i kompleksowej TEN-T – ok. 10 tys. km. Przy czym koszt wdrażania w przeliczeniu na 1 kilometr to ok. 600 tys. zł.
Wiceminister Malepszak dodał, że kwestia GSM-R jest powiązana z innymi elementami, które maja być wdrażane, szczególnie z zakupami nowego taboru i z konkurencyjnością kolei.
– Bez niego pozostaniemy przy prędkości 160 km/h, co oznacza brak rozwoju, i kluczowe, w kwestii bezpieczeństwa będziemy nadal polegać tylko na percepcji maszynisty. Jesteśmy, biorąc pod uwagę ten element technologiczny, ostatnim krajem o dużej sieci kolejowej, który stosuje analogowe systemy łączności, a systemy nadrzędne ma w bardzo ograniczonej skali.
Malepszak nadmienił, że kluczową kwestią będzie porozumienie w kwestii „zgodności papierów” i dogadania się co do warunków finansowych.
Na datę 2050 negatywnie zareagował podczas dyskusji Prezes UTK Ignacy Góra i podkreślił znaczenie szybkiego wdrożenia systemu ERTMS. Problemem bowiem są poważne incydenty związane z przejeżdżaniem sygnału „Stój”.
– W 2022 r. takich przypadków było 34, rok później – 43, a w roku bieżącym, jak dotąd, już 40! Europejski system wspomagający pracę prowadzących będzie zapobiegał takim sytuacjom. Wdrożenie musi odbywać się na całej sieci i musi nastąpić wcześniej niż w 2050 r.
W czasie dyskusji wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka podkreślił, że
– To chyba pierwsze takie wspólne działania resortu infrastruktury i cyfryzacji. A przecież jednym z zadań ministerstwa jest likwidowanie „białych plam” bez dostępu do sieci GSM, które zdarzają się nawet przy CMK.
Dodał, że z inicjatywy zarządu PKP PLK trwają rozmowy z operatorami budującymi sieci radiowe i telekomunikacyjne, którzy będą mogli w ograniczonym zakresie korzystać z infrastruktury służącej kolei. Gdzie PKP PLK na to pozwolą, można będzie instalować nadajniki tradycyjnych sieci na masztach GSM-R. A pozwoli na skokowy wzrost jakości sieci.
– W kilkudziesięciu punktach możliwe jest osiągnięcie synergii. W połączeniu z aukcjami na pasmo wysokich częstotliwości i 5G (niektóre są już rozstrzygnięte) powinno to zapewnić niezakłócony zasięg na głównych liniach, tak by telefony nie traciły zasięgu podczas przejazdu – dopowiedział.