Opinie ekspertów

Następna stacja: cyfryzacja

W czasach dynamicznego rozwoju technologii i rosnących ambicji środowiskowych, europejska kolej stoi na rozdrożu. Cyfryzacja, automatyzacja i zrównoważony rozwój to już nie przyszłość — to fundamenty nowej generacji systemów transportu kolejowego.

O tym, jak technologie takie jak ERTMS, FRMCS czy cyfrowe automatyczne sprzęganie (DAC) wpłyną na przyszłość infrastruktury kolejowej w Europie Środkowo-Wschodniej rozmawiamy z Enno Wiebe, Dyrektorem Generalnym UNIFE – Stowarzyszenia Europejskiego Przemysłu Kolejowego.

W rozmowie Enno Wiebe mówi o interoperacyjności, uczciwej konkurencji, innowacyjności oraz o tym, dlaczego przyciąganie nowych talentów jest kluczowe, by europejska kolej zachowała swoją globalną przewagę konkurencyjną.

RK: Czy mógłby Pan wyjaśnić, jaką rolę technologie takie jak ERTMS, FRMCS oraz cyfrowe automatyczne sprzęganie (DAC) odegrają w przyszłym rozwoju infrastruktury kolejowej w Europie Środkowo-Wschodniej?

Enno Wiebe: Odpowiadając krótko na długie pytanie — te technologie odegrają kluczową rolę. Są absolutnie niezbędne dla cyfryzacji sektora kolejowego. Z jednej strony mamy ERTMS, obejmujący zarówno ETCS, jak i komunikację radiową, a także migrację z GSM-R na FRMCS. Z drugiej — cyfrowe automatyczne sprzęganie (DAC).
Z mojego punktu widzenia nie ma wątpliwości, że te technologie zostaną wdrożone. Są zapisane w rozporządzeniu TEN-T, czyli w prawie europejskim. Terminy są określone, a obecnie naszym zadaniem jest wypracowanie sposobu ich realizacji — ścieżki migracji.
Dlatego dla mnie pytanie nie brzmi czy je wdrożymy, ale jak to zrobimy. Najważniejsze jest utrzymanie jasnego zobowiązania do cyfryzacji kolei w Europie i pełnego wdrożenia wymienionych technologii.

RK: Dziękuję. Jakie wnioski z europejskich projektów kolei dużych prędkości można wykorzystać przy budowie pierwszej polskiej linii dużych prędkości w ramach programu Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK)?

Enno Wiebe: Z punktu widzenia przemysłu kolejowego moje przesłanie jest bardzo jasne: nie zaczynajmy od wyjątków – zacznijmy od zasad ogólnych. Zasadą nadrzędną musi być interoperacyjność i zharmonizowane podejście na poziomie europejskim.
Należy unikać narodowych odstępstw i krajowych wymogów technicznych. Indywidualne rozwiązania krajowe tylko niepotrzebnie komplikują proces i ostatecznie podnoszą koszty. Rozbieżne podejścia krajowe utrudniają pełną interoperacyjność.
Dlatego gorąco rekomenduję dążenie do pełnej interoperacyjności zgodnie z Technicznymi Specyfikacjami Interoperacyjności (TSI) i unikanie tworzenia odrębnych krajowych zasad czy specyfikacji.

RK: Pana zdaniem, czy obecne unijne regulacje techniczne i środowiskowe wspierają, czy raczej utrudniają innowacyjność w sektorze kolejowym?

Enno Wiebe: Trudno byłoby odpowiedzieć jednoznacznie „tak” lub „nie” — prawda leży pośrodku. Cele są dobrze określone, jednak procesy bywają zbyt złożone i biurokratyczne. To obszar, w którym zdecydowanie jest miejsce na usprawnienia.
Niemniej jednak ogólne założenia wyznaczają jasny kierunek i stanowią wspólne zobowiązanie europejskiej społeczności kolejowej. Wyzwanie, jak zwykle, tkwi w szczegółach. Obecnie widzimy pozytywne działania, na przykład w ramach tzw. procedur omnibus, które mają na celu uproszczenie i usprawnienie procesów regulacyjnych — to właściwy kierunek.
Nie powinniśmy kwestionować samych celów strategicznych, takich jak te określone w rozporządzeniu TEN-T, z jego ambitnymi planami i terminami, lecz raczej skupić się na zwiększeniu efektywności procesów autoryzacyjnych i administracyjnych.
Podsumowując: nie powiedziałbym, że obecne przepisy ograniczają innowacyjność — wyznaczają właściwy kierunek, choć z pewnością można je uprościć i uczynić bardziej przejrzystymi.

Dodaj komentarz