RK: W ostatnich latach krytykował Pan procesy prywatyzacji spółek kolejowych w Polsce. Dlaczego te procesy były w Pana opinii niekorzystne?
CW: Prywatyzacja nigdy nie powinna być celem samym w sobie, a można w ostatnich latach odnieść wrażenie, że tak właśnie jest. Jeśli prześledzimy historycznie dokonane prywatyzacje, rozpoczynając od PNI poprzez PKL czy PKP Cargo, a kończąc na PKP Energetyka, widzimy chęć mocnej dekompozycji rynku kolejowego w Polsce, czego nie ma w żadnym innym europejskim kraju. Takie rozbicie może znacznie obniżyć bezpieczeństwo i konkurencyjność sektora, uniemożliwiając jego spójne zarządzanie. Ponadto sprzedawano podmioty dobrze radzące na rynku i często mające pozycję monopolistyczną w swoim segmencie, jak np. PKL czy PKP Energetyka. Poprzez prywatyzację sprzedawano również infrastrukturę liniową konieczną do prowadzenia ruchu pociągów, co może wręcz zagrażać bezpieczeństwu narodowemu kraju.
RK: Jakie zatem aspekty należy wziąć pod uwagę chcąc przeprowadzić skuteczną prywatyzację?
CW: Dzisiaj polskiej kolei potrzebna jest strategia, która mocno zintegruje spółki w jednolity i spójny organizm zarządzany na zasadzie nowoczesnego holdingu. Wartość dodaną dla pasażera, klienta biznesowego i pracownika kolei można wytworzyć poprzez efekt skali i synergii. Jeżeli zbudujemy silny jednolity system kolejowy, możemy się wtedy zastanowić, czy kolejnym krokiem zwiększenia wartości dla uczestników i użytkowników systemu poprawiającym jego efektywność jest potrzeba zmiany właściciela niektórych uczestników tego systemu.
RK: Co zatem z PKP Energetyka?
CW: Ta prywatyzacja, w takiej strukturze nigdy nie powinna się odbyć. Podmiot, który pełni praktycznie rolę monopolisty w dostarczaniu energii dla całego systemu i jest właścicielem infrastruktury koniecznej do prowadzenia pociągów, nie powinien być przedmiotem sprzedaży. Podstawowa zasada w przewozach kolejowych jest taka, że infrastruktura jest domeną państwa. Jeśli tę zasadę złamiemy, to taka sytuacja może zagrażać bezpieczeństwu na kolei. Natomiast jeśli chodzi o samą transakcję to nie znam szczegółów umowy i trudno mi odpowiedzieć, co z tym można szczegółowo zrobić, ale jestem pewny, że nie można przejść nad tym do porządku dziennego bez szczegółowego wyjaśnienia tej sprawy i oczywiście podjęcia adekwatnych i szybkich działań.
RK: Od kilku lat prowadzi Pan również działalność ekspercką. Jednym z elementów tej działalności jest Kongres Rozwoju Transportu. Proszę powiedzieć jakie są jego cele? I jakie przynosi korzyści?
CW: Kongres Rozwoju Transportu to jedno z największych niezależnych wydarzeń związanych z sektorem transportowym. Gromadzi przedstawicieli władzy centralnej, największe firmy branżowe oraz liczne grono ekspertów i obserwatorów rynku. Kolej, będąc jednnym z kluczowych elementów gospodarki, musi zająć należne jej miejsce w ramach roztropnej troski o dobro wspólne i harmonijny rozwój naszej ojczyzny. Kolej traktowana jako krwioobieg gospodarczy kraju wspiera i dynamizuje, a co za tym idzie bogaci obywateli. Zależy nam na tworzeniu strategii rozwoju transportu, której siła leżeć będzie w jej merytorycznej strukturze, będącej jednocześnie ponad wszelkimi podziałami. Wspólnymi siłami możemy przyczynić się do tego, aby obywatelom naszego kraju poprzez wdrażanie innowacyjnych i kompleksowych rozwiązań żyło się lepiej, a polska kolej prowadziła tylko w dobrym kierunku. I to jest główny cel, jaki nam przyświeca.