Paczka zaczęła się ruszać, a z jej środka dochodził dziwny dźwięk. O nietypowej przesyłce znajdującej się w pociągu relacji Przemyśl – Szczecin poinformowani zostali policjanci.
Gliwiccy funkcjonariusze, wezwani przez załogę składu, przyjechali na jedną ze stacji kolejowych na trasie pociągu relacji Przemyśl – Szczecin. Mieli zbadać zawartość przesyłki, w której, według opisu, znajdowała się elektronika. Karton zaczął się ruszać, a z jego wnętrza dochodziło syczenie.
Na miejsce wezwano nadawcę przesyłki – 40-letnią kobietę. W jej obecności otworzono przesyłkę. Wewnątrz znajdował się łagodny, niejadowity wąż z rodziny pytonów dusicieli – pyton królewski.
Zwierzę było przestraszone, jednak w trakcie interwencji nie stwarzał problemów. Dlaczego gad znalazł się w przesyłce? Kobieta zmuszona była znaleźć pytonowi nowy dom z powodu bezpieczeństwa dzieci. Do nowego właściciela wysłała gada pociągiem.
Gliwiccy policjanci znaleźli w okolicy osobę zajmującą się hodowlą węży. Na czas prowadzonego postępowania zadeklarowała się zaopiekować zwierzęciem.
Teraz mundurowi wyjaśnią, czy wysłanie zwierzęcia w paczce było zgodne z przepisami o transporcie zwierząt. Zweryfikują także, czy węża hodowano legalnie.