Na pokładzie rosyjskiego pociągu wiozącego amunicję doszło do pożaru i wybuchu. Zdarzenie prawdopodobnie było spowodowane błędem Rosjan, którzy rozładowywali skład.
Do zdarzenia doszło 31 lipca na stacji kolejowej „Kałanczak” (obwód chersoński), gdzie dotarł eszelon ze sprzętem wojskowym i amunicją dla Rosjan. Aby ukryć towar przed ukraińskim wojskiem, agresorzy użyli zasłony dymnej. Prawdopodobnie błąd przy jej rozpylaniu spowodował pożar, a w jego wyniku także wybuch części transportowanej amunicji. Całe zdarzenie potwierdza ukraiński wywiad wojskowy.
Z uwagi na gęste zadymienie, Rosjanie nie potrafili na początku określić co się wydarzyło. Mimo to, chwilę po wybuchu, skład liczący ponad 40 wagonów ruszył w dalszą drogę – w stronę Krymu. Poza amunicją transportował sprzęt wojskowy.