Tragedia na Dolnym Śląsku. Młody mężczyzna zignorował zamknięte rogatki, ominął je i wjechał rowerem na torowisko wprost pod nadjeżdżający pociąg. Zginął na miejscu. Teraz przyczyny i okoliczności wypadku bada policja pod nadzorem prokuratora.
Do zdarzenia doszło w Piotrowicach Świdnickich na Dolnym Śląsku. Jak informuje policja, ofiarą jest 24-letni rowerzysta, który wjechał na tory mimo opuszczonych rogatek i włączonej sygnalizacji świetlnej.
Do tragedii doszło w niedzielę 10 stycznia po godz. 10.00 w Piotrowicach Świdnickich, między stacjami Jaworzyna Śląska a stacją Żarów na Dolnym Śląsku. Pod kołami pociągu zginął rowerzysta. 24-latek zignorował opuszczone rogatki i sygnalizację świetlną, po czym wjechał na zamknięty przejazd prosto pod pociąg relacji Poznań – Szklarska Poręba..
W związku z wypadkiem ruch kolejowy na trasie został wstrzymany. Pasażerom pociągu zapewniono zaś przesiadkę do autobusów zastępczych.
Ruch przywrócono po ponad dwóch godzinach. Teraz przyczyny zdarzenia zbada specjalna komisja wypadkowa.