Zignorował czerwone światło na sygnalizatorze i wjechał na przejazd kolejowy wprost pod pociąg towarowy. Efekt? Ciężko ranny kierowca, doszczętnie zniszczony samochód i straty – w taborze oraz infrastrukturze torowej.

Do zderzenia samochodu osobowego oraz pociągu towarowego doszło dziś (12.03) przed godz. 12.00 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, między stacjami Częstochowa Stradom a Częstochowa Gnaszyn.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie wynika, że 33-letni kierujący osobowym volkswagenem, najprawdopodobniej nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej, wjechał na czerwonym świetle na przejazd kolejowy i zderzył się z pociągiem towarowym, który zmierzał w kierunku stacji Stradom – informuje KMP w Częstochowie.
W wyniku zderzenia ranny został kierowca auta. Trafił do szpitala. Mężczyźnie pobrana została krew do badań na zawartość niedozwolonych substancji.
Dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśniali częstochowscy kryminalni.
Sprawę skomentowały PKP Polskie Linie Kolejowe.
– Never ending story. […] Kolejny tydzień i kolejny kierowca, który spowodował wypadek na przejeździe. […] Czy naprawdę trzeba to powtarzać w nieskończoność? Czerwone światło to STOP. Opuszczone rogatki to STOP. To nie są zalecenia, to przepisy, które obowiązują każdego! – piszą przedstawiciele PLK.
W wyniku zdarzenia ruch na linii kolejowej był wstrzymany przez 2 godziny. Koleje Śląskie prowadziły zastępczą komunikację autobusową. Pociągi dalekobieżne kursowały trasami zmienionymi przez Częstochowę, Zawiercie i Tarnowskie Góry.
– Sprawca wypadku oczywiście zostanie ukarany mandatem i poniesienie konsekwencje za wyrządzone straty – zaznacza zarządca infrastruktury kolejowej. – Dokładny zakres uszkodzeń oraz konkretne konsekwencje wynikające z konieczności wstrzymania ruchu kolejowego określi powołana komisja.