Około tysiąca złotych kosztowało usunięcie graffiti z nowego tramwaju Miejskiego Zakładu Komunikacji w Bydgoszczy. Dewastacji pojazdu dokonano wieczorem 18 lutego, na pętli bydgoskiego osiedla Kapuściska.
O zdarzeniu poinformował portal expressbydgoski.pl. Jak czytamy, w chwili zdarzenia tramwaj nie był uruchomiony, w związku z tym nie działały kamery. Motorniczy znajdował się zaś w oddalonej od pojazdu dyżurce, z której „niewiele widać”.
Pojazd zamówiony w 2018 r. został wyłączony z ruchu i myty był przez całą noc. Jak zaznacza prezes MZK Bydgoszcz, koszt robocizny i użycia drogich rozpuszczalników wyniósł ok. tysiąca zł.
W roku 2018 w Bydgoszczy dewastacji dokonano w 11 tramwajach i 72 autobusach. Rok temu – w tramwajach odnotowano 9 prób zniszczeń, w autobusach 29. Wszystkie pojazdy MZK Bydgoszcz są ubezpieczone. W roku 2019 wartość uzyskanych odszkodowań wyniosła 14,6 tys. zł. W tramwajach oszacowane szkody opiewały na kwotę 13,5 tys. zł.