Gapowicz i jego kompani pobili kontrolera MPK w jednym z łódzkich tramwajów. Poszkodowany mężczyzna ma uraz obojczyka, gips oraz zwolnienie na 4 tygodnie. Policja zatrzymała już dwóch z czterech sprawców.
O sprawie informuje dziś łódzki przewoźnik w mediach społecznościowych. Jak wynika z relacji MPK Łódź, kontroler został zaatakowany gazem łzawiącym, a następnie dotkliwie pobity przez kolegów pasażera na gapę.
Do zdarzenia doszło w piątek 12 marca, po godz. 14.00.
– Dwójka kontrolerów zatrzymała gapowicza jadącego tramwajem linii 13 – informuje miejski przewoźnik. – Ze względu na to, że nie chciał on podać danych osobowych, mężczyźni wysiedli z tramwaju przy pl. Hallera i kontrolerzy wezwali policję. Podczas oczekiwania na przyjazd funkcjonariuszy gapowicz nie awanturował się, jednak ciągle pisał sms-y. Jak się później okazało, wzywał „wsparcie”. Po 20 minutach w pobliże przystanku podjechało auto, do którego zamierzał wsiąść gapowicz. Wówczas jeden kontroler próbował go zatrzymać, a drugi pobiegł zawiadomić patrol straży miejskiej, który znajdował się w pobliżu. Gdy na przystanku został tylko jeden kontroler, gapowicz zaatakował go gazem łzawiącym, a z auta wysiadło trzech mężczyzn, którzy razem z gapowiczem zaczęli okładać naszego pracownika pięściami i kopać. Dwóch z nich uciekło w momencie, gdy drugi kontroler i strażniczka miejska biegli w stronę przystanku.
Dwóch z czterech mężczyzn zostało zatrzymanych i przekazanych policji. Pozostali sprawcy pobicia są poszukiwani.
– Jeśli ktoś jest w stanie podać ich rysopis, prosimy o kontakt z policją – apeluje MPK Łódź.
Pobity kontroler ma zwichnięty staw obojczykowo – mostkowy i za 4 tygodnie okaże się czy będzie musiał przejść specjalistyczny zabieg.