Adam Musiał Konflikt w Ukrainie Opinie ekspertów

Rok oporu, rok niezniszczalności

Walki miały trwać maksymalnie 7 dni. W tym czasie po upadku Kijowa prezydentem Ukrainy miał zostać polityk osadzony przez Kreml. Kiedy piszę te słowa mija 366. dzień walki, co oznacza, że rok temu zmienił się układ na geopolitycznej mapie świata.

Aleksander Kamyszyn, Prezes Ukrzaliznytsii (Fot. Ukrzaliznytsia)
Aleksander Kamyszyn, Prezes Ukrzaliznytsii (Fot. Ukrzaliznytsia)

Rok oporu, rok niezniszczalności[1]

24 lutego zeszłego roku stanowi datę graniczną. Przed tym dniem wielu z nas nie do końca wierzyło, że dojdzie do pełnoskalowego ataku na Ukrainę. Ranek otrzeźwił wszystkich. Przyznam, że mnie również. A w kolejnych dniach, wraz z otrzeźwieniem, przyszła i wściekłość, ale też zdumienie.

Zdumienie wolą walki narodu ukraińskiego. Natomiast zawodowo podziw dla roli, jaką w czasie tej okrutnej wojny odgrywa kolej i jej pracownicy. I żeby nie było niedopowiedzeń, myślę tutaj tak o ukraińskich, jak i polskich.

Szerzej o tym, jakie były ostatnie miesiące dla kolei ukraińskich przeczytacie na łamach najbliższego wydania Raportu Kolejowego i naszego portalu w wywiadzie na wyłączność, jakiego udzielił Aleksander Kamyszyn, Prezes Zarządu Ukrzaliznytsia.

Wojna nas nie zatrzymała [WYWIAD]

Padają tam ważne słowa. Kamyszyn mówi między innymi, że:

– Realizujemy swoje działania zgodnie z harmonogramem. Rozumiemy bowiem, że naszą misją jest wspieranie Ukrainy i służenie jej, jako kręgosłup gospodarki, poprzez eksport towarów.

 

Realnie patrząc kolej stała się jednym z kluczy do zwycięstwa w walce z najeźdźcą. A jako symbol oporu z jednej strony, a wolności z drugiej, szybko stał się celem ataków. Bombardowano pociągi, infrastrukturę i dworce, zabijając wiele, zbyt wiele osób. Dlatego rola kolei jest kluczowa. Ewakuowała ludność z zagrożonych terenów, ale też transportuje zapasy i dostawy broni. Stanowi rzeczywisty kręgosłup państwowości. I zaufanie do kolei jest tak duże, że pociąg, jako środek transportu, jest wybierany przez kolejnych wysokich ranga polityków- od premiera RP Mateusza Morawieckiego, przez sekretarza stanu USA Antony Blinkena, przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, lidera niemieckiej opozycji Friedricha Merza, aż do najgłośniejszego, czyli Joe Bidena — prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Można i trzeba zadać pytanie: skąd wzięła się siła kolei? Wydaje się, że odpowiedzią jest zdolność adaptacji. Jak to powiedział w jednym z wywiadów kanadyjski snajper Wali, który walczył po stronie ukraińskiej, […] jedną z najważniejszych ich zalet jest improwizacja[…].

Elastyczność, zdolność adaptacji i improwizacja – na tych fundamentach ukraińska kolej stała się nieocenionym wsparciem dla wszystkich Ukraińców. Pomimo strat stała się niezniszczalna.

Ale, myśląc o kolei w czasie wojny, nie można zapomnieć o ogromnym wysiłku polskich kolejarzy. Musimy pamiętać o historycznym zaangażowaniu WSZYSTKICH spółek. Może dla wielu słowo „historycznym” wydaje się za mocne, jednak w mojej opinii oddaje rzeczywistość. Spółki kolejowe, korzystając ze wsparcia PKP PLK, obierały kierunek ku granicy, transportując zapasy i zabierając uciekających z Ukrainy. PKP Intercity i większość innych spółek wprowadziły bezpłatne przejazdy dla Ukraińców. Dla tego ten wysiłek przejdzie do historii. I dlatego też nie możemy o tym zapomnieć!

Dodaj komentarz