Piotr Malepszak, Podsekretarz stanu w resorcie infrastruktury, w rozmowie z dziennikarzami „Raportu Kolejowego” opowiedział o oczekiwanych zmianach w obszarze infrastruktury, celach i planach wobec PKP Intercity oraz czerpaniu dobrych wzorców z rozwiązań kolei zagranicznych.
Panie Ministrze, podczas śniadania prasowego wspomniał Pan o zadaniach, jakie Ministerstwo Infrastruktury postawi przed PKP Polskimi Liniami Kolejowymi. Jednym z nich jest masowa edukacja struktur terenowych PLK. Dlaczego jest ona, Pana zdaniem, potrzebna?
Podstawą dbałości o parametry infrastruktury musi być jej znajomość. Najlepsze rezultaty w utrzymaniu infrastruktury, ale też w inwestycjach, osiąga się tam, gdzie pracują ludzie, którzy mają głęboką wiedzę o infrastrukturze. Znają oni teren, regularnie wykonują objazdy i tym samym widzą zależności, które występują, gdy małe usterki często urastają do dużych i bardzo dużych- to zaś przekłada się na koszty.
Gdy następuje brak reakcji na małą sprawę ta urasta do dużej, tym samym następują problemy eksploatacyjne, konieczność zamykania torów, utrudnienia dla przewoźników itd. Dlatego też w planach mam rozpoczęcie w PKP PLK procesu ujednolicenia standardów, tak aby w 23 jednostkach terenowych, następował proces kształcenia przez pracowników, którzy działają i mają efekty. Skutkiem będzie ujednolicenie tych jednostek w skali kraju, bo dzisiaj mamy ogromne różnice nawet między sąsiadującymi ze sobą zakładami linii kolejowych.
Nie może być tak, żeby właściciel pozwalał na całkowicie różne standardy w firmie. Dlatego stawiamy na edukację. To dla nas priorytet, który pozwoli dobrze zarządzać infrastrukturą w oparciu o jednolite standardy określone przez Zarząd spółki i przeniesione na jednostki terenowe.
Czy oprócz transferu, nazwijmy to „wiedzy”, przewidujecie także transfery personalne?
Myślimy o takich rozwiązaniach. Osoby z najlepszymi efektami w swojej pracy, mogą stać się coachami. Chcemy prowadzić regularny proces edukacyjny, w którym najlepsza kadra edukuje pozostałych.
Czy przyjął Pan jakiś cenzus czasowy? Czy jest to raczej proces długofalowy i nieokreślony?
Nie określiliśmy jeszcze ram czasowych, bo w zasadzie dopiero zaczynamy prace nad tym procesem. Stąd między innymi spotkania z Zarządem PKP PLK w celu określenia modelu edukacyjnego i selekcji osób, które powinny pełnić rolę trenerów.
W debacie publicznej wspomniał Pan o potrzebie audytu w PKP Polskich Liniach Kolejowych S.A. Czy podjął już Pan konkretne działania i wyciągnął pierwsze wnioski, jeżeli chodzi o te kontrole?
Tą kwestią zająłem się bardzo szybko, jeszcze z poprzednim zarządem PKP PLK. Zaznaczyć chcę, że w zasadzie jest to obszar, na który z reguły się nie wchodzi z poziomu ministerstwa. Jednak wiedząc o tym, że część projektów może być wadliwa czy też szkodliwa dla dalszych działań w infrastrukturze, wybraliśmy projekty, którym przyjrzeliśmy się z bliska.