Tragiczny wypadek czy działanie celowe? Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśnią przyczyny i okoliczności śmierci młodej kobiety na torach kolejowych w Zielonce pod Kraśnikiem.
Do wypadku na torach doszło w czwartek 12 maja, chwilę przed godz. 14.00. Jak informuje policja, młoda kobieta wyszła z pola rzepaku na tory, wprost pod rozpędzony pociąg jadący do Rzeszowa. Niestety, 20-latka zginęła na miejscu.
Na miejscu, oprócz policji, straży pożarnej i pogotowia, pojawił się prokurator. Ruch w miejscu wypadku – między Kraśnikiem a Stalową Wolą – został wstrzymany. Około 40 pasażerów, którzy jechali pociągiem, kontynuowało podróż zastępczą komunikacją autobusową.
Według portalu „Lublin112”, maszynista nie miał czasu na reakcję. Kobieta wtargnęła na tory tuż przed pociągiem.