Motorniczy MPK Wrocław groził kierowcy bronią gazową. Do niebezpiecznego incydentu doszło w piątek 24 stycznia około godz. 18.30 na placu Strzegomskim we Wrocławiu. Całe zdarzenie zarejestrował na filmie przypadkowy świadek. Wrocławski przewoźnik miejski opublikował oficjalne oświadczenie, w którym informuje o zwolnieniu motorniczego w trybie natychmiastowym.
Cała sytuacja miała miejsce na środku skrzyżowania na placu Strzegomskim we Wrocławiu. Motorniczy tramwaju linii nr 12 wysiadł z pojazdu, trzymając w ręku przedmiot przypominający broń. Skierował się w stronę samochodu osobowego, który zatrzymał się na torowisku. Według relacji świadków, zatrzymanie to spowodowane było przejazdem pojazdu uprzywilejowanego.
Jak widać na filmie, motorniczy wycelował przedmiotem w szybę auta, podejmując rozmowę z kierowcą. Groźna sytuacja trwała kilka minut. Prowadzący tramwaj zdecydował się wrócić do pojazdu.
– Kierowca żółtego auta nie miał innego wyjścia, jak chwilowo zablokować przejazd, w trakcie przejazdu policyjnego radiowozu, co jednak wywołało reakcję motorniczego – czytamy w relacji na stronie StopCham.
W sobotnie popołudnie do sprawy odniosło się samo MPK Wrocław, wydając oficjalny komunikat. Jak informuje spółka, policja zabezpieczyła już monitoring z miejsca zdarzenia, także z kamer zainstalowanych w tramwaju. Motorniczy poddany został badaniu trzeźwości. Te nie wykazało w jego organizmie obecności alkoholu.
Motorniczy został zatrzymany przez policję w celu złożenia szczegółowych wyjaśnień.
– Sprawa jest obecnie przedmiotem postępowania wyjaśniającego policji oraz wewnętrznych organów kontrolnych spółki – informuje MPK Wrocław. – Niezależnie od otrzymanych wyjaśnień szczegółowych, zebrany materiał wskazuje na całkowicie niedopuszczalne zachowanie motorniczego, przekraczające wszelkie normy i standardy funkcjonowania w przestrzeni publicznej.
W związku z sytuacją Prezes MPK Wrocław podjął decyzję o zakończeniu współpracy ze sprawcą zdarzenia ze skutkiem natychmiastowym.
– Wszystkich uczestników zdarzenia, świadków oraz słusznie oburzonych zachowaniem motorniczego – serdecznie przepraszamy. Takie sytuacje nigdy nie powinny mieć miejsca – czytamy dalej w komunikacie. – Wszystkich kierujących w MPK obowiązują określone instrukcje oraz standardy zachowań. Spółka przywiązuje ogromną wagę do kwestii bezpieczeństwa kierujących, pasażerów oraz innych uczestników ruchu drogowego. Prowadzący przed wyjazdem z zajezdni i po powrocie poddawani są badaniu na obecność alkoholu, a w niektórych przypadkach także w trakcie kursów. Wszyscy kierujący przechodzą regularne badania lekarskie, w tym konieczne testy psychologiczne.