Jednak niecały miesiąc po ogłoszeniu informacji dotyczącej szansy Pesy wejścia na nowy rynek, na Bliskim Wschodzie zaognił się konflikt.
– Mamy nadzieję, że wojna, która obecnie trwa nie stanie nam na drodze do zawarcia umowy. Rozmowy cały czas trwają, musimy dopiąć kwestie formalne, kolejne spotkania obyły się w Bydgoszczy w ostatnim tygodniu listopada. Planujemy podpisać kontrakt w I kwartale 2024 roku – poinformował Dyrektor Marcin Grzyb. Na tym nie kończy się apetyt Pesy. Bydgoski producent rozgląda się za kolejnymi zagranicznymi rynkami. – Przyglądamy się różnym regionom. Właściwie obserwujemy rynki w każdym kierunku świata. Na wielu z nich jest dużo ciekawych i interesujących zadań, które zamawiający planują ogłaszać. W postępowaniach zagranicznych na pewno tramwaje są lepiej wyceniane w budżecie niż w Polsce – dodał Dyrektor.
Miliard w zamówieniach na tramwaje i plany inwestycyjne
Obecnie w realizacji, Pesa ma zamówienia na tramwaje na łączną kwotę ponad miliarda złotych. Oznacza to, że zakład ma zapewnioną prace na co najmniej półtora roku do przodu. – Nasz obecny portfel zamówień pozwala nam spokojnie zapełnić tramwajową halę produkcyjną na cały przyszły rok oraz połowę 2025 roku. Szukamy dopełnienia na 2025 roku i na I połowę 2026 roku. W przypadku wejścia do realizacji projektu dla Jerozolimy, od końcówki 2026 roku aż do 2028 roku hale będą w znacznym stopniu obłożone tym projektem – stwierdził Marcin Grzyb.
Pesa przygląda się także krajowemu rynkowi, na którym zamawiający oczekują na odblokowanie środków z KPO. Producent patrzy z obawą na sytuację przestoju ostatnich lat, gdzie istnieje ryzyko, że w momencie odblokowania dofinansowania, nastąpi wysyp przetargów, podobnie jak miało to miejsce w latach 2012-2014. Niemniej, producenci muszą być przygotowani na taką kolej rzeczy. Pesa już teraz ma ręce pełne roboty, a na horyzoncie pojawiają się kolejne ciekawe zamówienia. Aby móc jeszcze zwiększyć portfel zamówień, konieczne będą inwestycje.
– Przewidujemy rozwój naszego zakładu poprzez budowę nowych hal produkcyjnych i zaplecza magazynowego typu ‘cross docking’. Przygotowujemy się pod przyszłe zadania. Widzimy, że możliwość pozyskiwania kontraktów stale wzrasta, a marka PESA cieszy się rosnącym zaufaniem klientów. Doszliśmy do momentu, w którym świadomie rezygnujemy ze startu w niektórych przetargach, co wywołuje u zamawiających duże zaskoczenie. Jesteśmy na takim etapie, że musimy z ostrożnością dobierać kontrakty, patrząc również na zdolności produkcyjne w określonych latach realizacji. Jesteśmy o krok od podpisania umów z Rumunią i Czechami na dostawę pojazdów kolejowych. W tym miejscu warto zaznaczyć, że w Pesie mamy oddzielony segment produkcji tramwajów oraz segment produkcji taboru kolejowego. Niezależnie od liczby pozyskanych zamówień w innych segmentach, mamy swoją stałą zdolność produkcyjną, którą możemy wykorzystywać do realizacji kontraktów tramwajowych – zakończył Dyrektor Marcin Grzyb.
Rozmawiał
Adrian Izydorek Vel Zydorek
Zdjecia: PESA Bydgoszcz