Policja z Białegostoku zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy mieli nadawać sygnały radio-stop, wymuszając tym samym postój pociągów w różnych częściach Polski – informuje radio RMF FM. Sprawcami okazali się 24- i 29-latek.
Nieuprawnione nadanie sygnałów radio-stop od piątku paraliżowało ruch kolejowy w kilku regionach Polski. W nocy z piątku na sobotę doszło do nadania sygnału i zatrzymania pociągów w województwie zachodniopomorskim, na linii 273 między Daleszewem a Szczecinem Głównym. Według doniesień „Gazety Wyborczej”, nieznany sprawca wykorzystał kolejową częstotliwość także do transmisji rosyjskiego hymnu i fragmentów przemówienia prezydenta Rosji – Putina.
Kolejne incydenty miały miejsce w Białymstoku, w niedzielę rano oraz przed południem. To właśnie w tym mieście zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy mieli nadawać sygnały radio-stop.
Do zatrzymania mężczyzn doszło w jednym z mieszkań przy ul. Radosnej. Policja zabezpieczyła tam sprzęt krótkofalarski. To prawdopodobnie przez niego sprawcy nadawali sygnał dźwiękowy, uruchamiający w pociągach hamulec bezpieczeństwa.
29-letni zatrzymany jest właścicielem mieszkania. Jego młodszy kolega to mieszkaniec powiatu skierniewickiego. 24-latek w chwili zatrzymania był pijany.
– Odebranie sygnału radio-stop skutkuje natychmiastowym zatrzymaniem wszystkich pociągów, których radiotelefony pracują na danej częstotliwości. Powoduje on automatyczne zatrzymanie składów w danym rejonie. System, który ma na celu zapewnienie podróżnym maksimum bezpieczeństwa, zadziałał bezbłędnie – informują w oficjalnym komunikacie prasowym PKP Polskie Linie Kolejowe.
Dokładne okoliczności zdarzeń wyjaśnia policja, a także funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
