Raport z Polski Wydarzenia

Spacer po torach zakończony tragedią. “Pociąg nadjechać miał później”

Zdarzenie Głuszycy to według Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu nieszczęśliwy wypadek. Nastolatkowie nie spodziewali się nadjeżdżającego pociągu, ponieważ nastąpiły zmiany rozkładu jazdy z uwagi na remont torowiska.

W niedzielę 14 listopada 2021 roku 15-latka i 16-latek wybrali się na spacer na torowisko. Według mieszkańców Głuszycy jest to miejsce, w którym często spotykają się młodzi ludzie. Niestety, tym razem wydarzyła się tragedia. Nastolatkowie zginęli pod pociągiem, którego miało tam nie być. Po prześledzeniu korespondencji między nastolatkami wynika, że mieli pewność, że żaden pociąg nie nadjedzie przed godziną 12. Chłopiec znał rozkład jazdy i był pewien, że najbliższy pociąg będzie jechał dopiero około godziny 14. Jednak kolej czasowo zmieniła rozkład, co potwierdzają ustalenia prokuratury. 15-latka i 16-latek nie mieli pojęcia o nadjeżdżającym szynobusie.

-Niestety, w związku z pracami na torowisku, kolej między 8 a 19 listopada zmieniła rozkład jazdy w tym miejscu… – mówi Marcin Witkowski, Prokurator Rejonowy w Wałbrzychu. – Gdyby nie zamknięty prawy tor, to pociąg jechałby drugim torem. Gdyby nie zmiana rozkładu jazdy, pociąg napotkałby ich na drugiej prostej – dodaje.

 

Według ustaleń prokuratury nastolatkowie szli w kierunku „pod prąd”, w związku z czym byli przekonani, że zdołaliby zauważyć nadjeżdżający pociąg, jednak ten nadjechał zza ich pleców. Młodzi znajdowali się na dużym zakręcie. Zginęli potrąceni przez jadący do Kłodzka szynobus. Maszynista, z uwagi na ukształtowanie terenu, zauważył spacerujących bardzo późno. Sygnały ostrzegawcze także nie uchroniły nastolatków od tragedii.

Przeprowadzono eksperyment, który pozwolił dokładnie przeanalizować sytuację. Na miejsce ściągnięto ten sam skład, pod którym zginęła para nastolatków. Sygnał ostrzegawczy nadano w tym samym momencie, w którym zrobił to maszynista, czyli 4 sekundy przed uderzeniem.

Postępowanie w sprawie tragedii nadal trwa, jednak prokuratura wykluczyła winę maszynisty, jak i samobójstwo nastolatków. Prokuratorzy są przekonani, że do sytuacji doprowadził dramatyczny zbieg okoliczności.

Źródło: naszemiasto.pl
Autor: Joanna Węglewska

Dodaj komentarz