Zatłoczone drogi, liczące setki pojazdów i dziesiątki kilometrów kolejki do przejść granicznych, napięte harmonogramy i osiągające setki tysięcy złotych koszty przestojów – to rzeczywistość transportu drogowego w naszej części Europy.
– Laude oferuje sprawdzoną alternatywę: przewozy całopojazdowe, w których kontener trafia najpierw na samochód, a następnie na pociąg, by po dojechaniu do miejsca odbioru znów transportem kołowym dotrzeć do odbiorcy. System Laude to transport kolejowy zintegrowany z bezpiecznym i sprawnym przeładunkiem terminalowym z torów szerokich na europejskie, zakładający pokonywanie pierwszego i ostatniego kilometra samochodami. System Laude jest elastyczny i efektywny. Ponadto – ponieważ nigdy dość mówienia o tym, co dobre – został sprawdzony w ekstremalnych warunkach, kiedy w kraju, z którego i do którego wozimy, trwa wojna – wyjaśnia prezes i dodaje: – System umożliwia naszym klientom przewóz ładunku w pojedynczym kontenerze, bez konieczności kupowania usługi przewozu całopociągowego.
A gdyby tak zaufać przewoźnikowi…
Od nowego roku Laude Smart Intermodal systematycznie rozwija skalę i częstotliwość przewozów. Docelowo według ekspertów ze spółki czas tranzytu nie powinien przekroczyć trzech dni – jednak, aby osiągnąć tę wartość, niezbędne są zmiany procedur celnych. Spółka nie tylko od dawna o to apeluje, ale także składa odpowiednie propozycje. Również takie, które rozwiązałyby i przyspieszyły przewozy towarów objętych Rozporządzeniem Ministra Rozwoju i Technologii z dnia 15 września 2023 r. w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych.
Gdyby udało się wprowadzić zmiany w procedurach celnych, Polska znów wróciłaby do gry jako ważny szlak logistyczny dla produktów z Ukrainy. Tymczasem prawo krajowe nie przystaje do możliwości i potrzeb przewoźników kolejowych. Konieczne byłyby zmiany i ich dostosowanie do aktualnej sytuacji na przejściach granicznych. O tym mówi coraz większa grupa przewoźników.
Wprowadzone dwa lata temu przepisy zamiast pomagać, tylko utrudniają sprawny przewóz. Gdyby je zmodyfikować, możliwe byłoby przeładowywanie towaru eksporterów na granicy w jeden dzień, a nie tydzień, jak niestety czasem nadal się zdarza. W konsekwencji Polska więc nadal traci, a Rumunia systematycznie zyskuje na przewozach ukraińskich produktów.