Agencja Unian przekazała w środę informację, że w wyniku ostrzałów rosyjskich zniszczone zostały podstacje, tory i zajezdnie tramwajowe. W związku z tym atakiem tramwaje w mieście przestały kursować, a stacje metra służą aktualnie za schrony. To pierwszy raz, kiedy tramwaje w Charkowie przestały całkowicie działać.
Od początku inwazji Charków jest stale ostrzeliwanym miastem. Wojska rosyjskie zniszczyły już jedną piątą budynków. W wyniku ataków zniszczyli także zajezdnię tramwajową.
Przed wojną planowano odbudowę torów tramwajowych przy ulicy Vesnin, która miała również na celu rozbudowę jezdni. Jak poinformował Jurij Sidorenko, dyrektor Departamentu Informacji i Public Relations Rady Miejskiej Charkowa, robotnicy drogowi rozpoczęli rozbiórkę torów tramwajowych na zboczu ulicy.
– Wojna to nie powód do rezygnacji z planów poprawy infrastruktury transportowej Charkowa. I bez względu na to, jak dziwnie może to zabrzmieć, teraz, gdy w mieście prawie nie ma samochodów, rozpoczęta odbudowa przyniesie minimum niedogodności dla tych obywateli, którzy zostali w Charkowie. Należy również zauważyć, że po wojnie półtora do dwóch miesięcy spędzimy tylko na przygotowaniach do uruchomienia metra. Dzięki „staraniom” najeźdźców pojawią się trudności z Saltovskayą, drugą linią metra – ruszy znacznie później niż dwie pozostałe” – mówi Sidorenko.
Obecnie władze miejskie Charkowa rozważają zamianę tramwajów na autobusy lub trolejbusy.