W Pana opinii jak ważna jest Spółka dla mieszkańców Trójmiasta i okolic?
Bez zawahania stwierdzam, że Kolej Aglomeracyjna, jaką jest PKP SKM w Trójmieście, stanowi jeden z najważniejszych elementów usprawniających funkcjonowanie Trójmiasta, a nawet- w ogóle zapewniającym jego istnienie. Bez niej nie byłoby możliwe transportowanie dziesiątek i setek tysięcy osób między trzema największymi miastami i wieloma mniejszymi w sposób zorganizowany, regularny, powszechny i pewny, gwarantującym podróżnemu przedostanie się z miejsca na miejsce w określonym czasie. Jest to swego rodzaju kręgosłup, wzdłuż którego rozciąga się i tętni życiem nasza aglomeracja. Czy organizm, bez owego kręgosłupa, jest w stanie funkcjonować? (Dla dobra sprawy, pomińmy tutaj bakterie i bezkręgowce… ) Szczerze, nie wyobrażam sobie, by doszło u nas do takich sytuacji, jakie mają miejsce np. za oceanem, sześciopasmowa autostrada, przechodząca przez środek miasta i samochody stojące w wiecznym korku.
Oczywiście dzięki wygodzie samochodu, przebywamy w ten sposób w ciągu dwóch godzin odległość, jaką normalnie pokonalibyśmy w 10-15 minut.
Pytanie czy ma to sens. Dzięki sprawnie działającym systemom komunikacji miejskiej, takim jak tramwaj, autobus, metro czy właśnie kolej, można owej sytuacji uniknąć. Nie jest to jednak swoisty przywilej a wyzwanie. Wyzwanie, które kolej podejmuje cały czas, by być konkurencyjna wobec indywidualnych środków transportu. Ludzi nie można zmusić do podróży koleją, lecz trzeba ich w odpowiedni sposób zachęcić i na tym polega nasza rola. Pasażer, który wie, że dotrze na czas szybko, bezpiecznie i komfortowo bez Wanie wybierze kolej. Czy mieszkając w Gdańsku i nie posiadając samochodu, zdecydowałbym się podjąć pracę w Gdyni czy Rumii, bez możliwości skorzystania z SKM? Szczerze wątpię. Dlatego tak ważne są stałe modernizacje, zwiększanie częstotliwości kursów i zakupy nowego taboru.
Panie Oliwierze, porozmawiajmy teraz o innej Pana pasji- jest Pan autorem wielu prac plastycznych. Czy kolej to też temat do rysowania?
Fascynacja koleją pojawiła się wśród artystów już na początku jej powstania, ciężkie maszyny poruszane z wdziękiem niewidzialną siłą pary natchnęły wielu z nich. Jako przykłady można podać obraz Claude’a Moneta ‘’Dworzec w Saint-Lazare’’ czy choćby wiersz Juliana Tuwima ‘’Lokomotywa’’. Traf chciał, że prowadzenie pędzla i ołówka po arkuszu papieru nie sprawiały mi nigdy kłopotu, toteż właśnie kolej stała się głównym moim natchnieniem. A jest z czego wybierać, lokomotyw i wagonów z całego świata są tysiące, z różnych epok, każdą można narysować inaczej, z innej perspektywy, o innej porze dnia czy roku, elektrowóz wśród rozbudowanej sieci trakcyjnej lub spalinowóz otulony kłębami dymu podczas postoju.
Patrząc na niektóre z nich ma się wrażenie, że gdzieś pod warstwą koloru faktycznie pracuje silnik. Nie mam ulubionej epoki czy rodzaju lokomotyw, raczej rysuję te, które wpadną mi w oko lub wywołują szczególne uczucia, ze względu na ich historię, konstrukcję czy moją styczność z nimi. Aktualnie pracuję nad pojazdami Kolei Japońskich i przyznam szczerze, że nie wiem czasem w co włożyć już ręce. Jest ich mnóstwo i ciężko się zdecydować. Bo każdy jest piękny i niepowtarzalny.